Diva's Gel Eyeliner, Wibo


Wyjątkowo swoje testy z paczki Ambasadorka Wibo, zaczęłam od żelowych eyelinerów. 

Wibo, Diva's Gel Eyeliner


Dlaczego wyjątkowo? Ponieważ za mało używam ich, a w tym miesiącu jakoś wyjątkowo zaszalałam i sporo testowałam, i nie tylko te.

Opakowanie: Składa się z 3 części: słoiczek, w którym znajduje się żel, odkręcana zakrętka a w niej jeszcze na zatrzask aplikator. 


Pędzelek: czyli aplikator dołączony do żelu jest dosyć wygodny, cienki, nie rozwarstwia się podczas nakładania żelu. Jest dobrze wyprofilowany. Mały, ale bez problemu się nim maluje. 


Konsystencja: Eyelinery są żelowe jak nazwa wskazuje. Po nałożeniu na powieki nie wystarcza jedna warstwa, bo przebija. Sama nakładałam po woli grubszą, rozcierałam pędzelkiem, ale i tak trzeba było poprawiać, bo były przebicia. Przy ciemnym żelu bardziej rzucało się w oczy niż przy niebieskim. Po nałożeniu musimy pamiętać, aby żel dobrze wysechł, bo niestety odbija się od górnych powiek. Ja mam bardziej to utrudnione, bo moje powieki są opadające i chwilę musiałam wachlować, aby wyschło. Natomiast później bez problemu utrzymuje się cały dzień, ale musi to być gruba warstwa, bo cienka wygląda marnie, jakby kolor był wyblakły. Przy demakijażu także trzeba poświęcić chwilę i dokładne oczyścić, bo drobinki tak szybko nie schodzą.


Ogólnie: Najbardziej przypadł mi do gustu czarny, który nie do końca jest czarny, bo na oku jak i w opakowanie jest jak popiel. W każdym bądź razie dla mnie prezentuje się najlepiej z tych dwóch odcieni. Natomiast ten drugi to niebieski.
Oba pięknie się mienią, posiadają sporo błyszczących się drobinek, które dodają świetnej poświaty i błysk oka. Nie są zbytnio nachalne, nawet nadają się, na co dzień, nie tylko na wielkie wyjścia.
  
Ogólnie jestem po środku, żelowych eyelinerów jeszcze nie miałam, więc przy tych trzeba poświęcić trochę czasu i mieć dobrze wprawioną rękę, bo inaczej kreski nie są tak precyzyjne jak by się chciało. Innymi eyelinerami zrobiłam jedną kreskę i poprawiałam w razie potrzeby, a tutaj idzie mi to jakoś dziwnie, czasem nawet ta kreska wychodziła mi za gruba. Niby tyle już zrobiłam kresek, ale zawsze jedna jest większa od drugiej, albo dłuższa.

Po za tym znalazłam lepsze zastosowanie eyelinera szczególnie tego popielatego, jako kredka pod oczy nie na linię wodną tylko niżej i ta wersja także mi się podoba.

Co do pigmentacji to troszkę jest słaba, niby wydawało się, że eyeliner będzie bardzo wydajny, ale przy dużych przebiciach/ prześwitach trzeba nałożyć go sporo.


Czy warto spróbować? To zależy od Was, jak Wam się podoba to warto za 9zł/2g nie jest to wysoka cena, a możliwe, że przypadnie Wam do gustu. Ja oceniam, na 3+/5, bo jednak denerwują mnie te prześwity i ciągłe poprawianie, aby uzyskać ten odpowiedni kształt jak i wyrazisty odcień.

Komentarze

  1. trochę słaba pigmentacja, ja wolę takie czarne, że czarne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej się nie skuszę na ten eyeliner ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. eyelinery nie są dla mnie, a poza tym podobają mi się tylko czarne kreski, kolorowe już mniej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również zaczęłam testy od eyelinerów :)) Niebieski jest piękny, chociaż rzeczywiście pigmentacja mogłaby być lepsza.

    OdpowiedzUsuń
  5. mam tą wcześniejsza wersję w granacie :D używam sporadycznie do makijaż artystycznych. Pigmentacja tych nie powala niestety ja muszę mieć czerń a nie szary kolor z drobinkami :D niestety nie skusze się na niego :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ten grafitowy mi się podoba ale o dziwo nie chcą mazać się po cieniach, tylko po gołym oku. Na razie jakoś kreska też mi nie idzie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę kupić sobie w końcu żelowy eyeliner ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja mam jeden żelowy od Pierre Rene, ale kompletnie mi nie pasuje to nakładanie... wolę w pędzelku i Miss Sporty już długo długo jest moim faworytem właśnie za idealny pedzelek :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałaby ochotę na czarny, gdyby był czarny, a nie popielaty :P. Jesteś bardzo ładna :))

    OdpowiedzUsuń
  10. podoba mi się ten w odcieniu niebieskości- cudo ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo lubię tą formę eyelinera - - mam brązowy z Piere Rene
    chciałam się na nie skusić ale skoro robią prześwity to chyba jednak sobie daruję i kupie kolejne kolory z Pierre

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam nigdy tych eyelinerów. Ogólnie najbardziej lubię czarne.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie bym spróbowała, zwłaszcza to migotanie mnie urzekło...

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten zgaszony błękit jest bardzo ładny :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten pędzelek jest kiepski nie da się nim cienkiej kreski zrobić;|

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię eyelinery, tylko szkoda, że dużo trzeba się napracować, by uzyskać ładne kreseczki. Tobie bardzo do twarzy w tych kolorkach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię mocną czerń więc nie dla mnie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od czasu do czasu popiel lub niebieskie też dobrze się prezentują:)

      Usuń
  18. chciałabym jakiś idealny eyeliner... niestety moja twarz się przetłuszcza, a jeszcze mam opadające powieki i wszystko mi się odbija.

    OdpowiedzUsuń
  19. Z reguły jestem za wyłącznie czarnymi kreskami, ale ten popielaty bardzo mi się podoba! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chyba nie kupię. Czytałam kilka pozytywnych recenzji o eyelinerze Pierre Rene.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten czarny jest bardzo ładny, rzeczywiście wygląda jak popiel czy grafit. Podoba mi się, że się mieni:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolory mi się nie podobają,ale ma fajny pędzelek :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Twoja buzia jest piękniejsza niż ten eyeliner:D

    OdpowiedzUsuń
  24. Zgadzam się z Tobą, pigmentacja jednak trochę pozostawia do życzenia:(

    OdpowiedzUsuń
  25. podoba mi sie jak ten czarny(szary) podkreśla Twoją tęczówke:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ładnie się prezentują. Szkoda tylko , że pigmentacja jest tak słaba :(

    OdpowiedzUsuń
  27. ja osobiście bardzo rzadko używam eyelinery, ale takie raz na jakiś czas na imprezke by się przydały :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ten szarak ładnie wygląda ! <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Widziałam ostatnio i nawet chciałam kupić, ale wolę eyeliner w żelu Essence, nie znam lepszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten popielaty kolor bardzo mi się podoba, drugi trochę mniej.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja mam podobny eyeliner tylko z innej firmy i na początku miałam problem z malowaniem kreski jednak po jakimś tygodniu doszłam do wprawy :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Wow, nie widziałam jeszcze takich eyelinerów - podobają mi się!! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Hmm... jestem początkująca ale podoba mi sie bardzo kształt Twoich kresek :)

    OdpowiedzUsuń
  34. możliwe, że skusze się na ten popielaty :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie przepadam za eyelinerami, te tym bardziej jakoś nie przypadły mi do gustu... :)

    OdpowiedzUsuń
  36. średnio lubię tą firmę ale aplikator fajnie wygląda i kolor na oczach też całkiem całkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Hmmm nie przepadam za takimi "metalicznymi" kolorami, a tym bardziej kreskami, wolę wyraziste odcienie, dlatego raczej się nie skuszę ;P

    OdpowiedzUsuń
  38. Widziałam je już u paulus6c. Ten granatowy mi się podoba, ale ja wolę eyelinery w płynie lub w pisaku.

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja mam teraz żelowy eyeliner z Catrice i wystarczy mi jeszcze na bardzo długo :) Te oba ładnie się prezentują ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Szkoda że są słabo napigmentowane, ale kolory nie moje.

    OdpowiedzUsuń
  41. bardzo ładne kolorki ale jeśli nie są dobrze napigmentowane to - żałuję, ale nie skusze się
    nie osiągnęłam jeszcze na tyle perfekcji w malowaniu kresek
    Kochana, zapraszam Cię do tagu
    http://ori-leszno.blogspot.com/2012/10/osoda-dnia-jesiennego-cz-ii.html

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo ładnie ten czarny wygląda, ale ja się nie zdecyduję, bo pewnie nie umiałabym zrobić ładnej krechy.

    OdpowiedzUsuń
  43. Raczej się nie skusze. Dzięki tobie, wiem że to nie produkt dla mnie.
    Dziękuje;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Pozazdrościć ;) Poużywałabym ich :)

    OdpowiedzUsuń
  45. swietne te linerki...efekt daja naprawde fajny...mocna pigmentacja :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Te prześwity niestety , ale mnie też denerwują więc nie kupię go :/

    OdpowiedzUsuń
  47. Lubię eyeliner z Wibo, ale taki raczej "płynny". A ostatnio z eyelinerów przerzuciłam się na kredki:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty