Isana Body creme – krem do ciała z masłem shea i kakao
Lubicie
słodkie zapachy w kosmetykach do ciała? I szukacie dobrego i taniego
masła/balsamu? Jeśli tak to mam coś dla Was
Isana Body creme
– krem
do ciała
Opakowanie: wielki plastikowy słój, odkręcane wieczko,
kosmetyk zużywamy do ostatniej kropli, praktycznie, wydajnie, ale mniej
higienicznie, bo wkładamy paluchy.
Konsystencja: jest kremowa, lekka, nie jest rzadka, ani gęsta,
taka „balsamowata” :P dobrze się nakłada, dosyć szybko wchłania, nie
pozostawiając po sobie żadnej tłustej powłoki, ogólnie nie ma żadnej warstwy.
Zapach: Cudowny, słodki, ale nie duszący, ani mdły. Zapach
kakao i masło shea, prawdziwy nie sztuczny, nie chemiczny. Idealne połączenie
na jesienno-zimowe wieczory. Bardzo podoba mi się ten nie nachalny zapach.
Działanie: Krem jest wielkim zaskoczeniem, oczywiście
pozytywnym, po kilku nie wypałach z paczki od Rossmann, mogę powiedzieć, że ten
spełnia moje oczekiwania. Szybko się wchłania, nie pozostawia po sobie żadnej
warstwy nawet tej miękkiej, ale uczucie pięknego słodkiego zapachu.
Mega
nawilżenia tutaj nie ma, tylko delikatne, ale wystarcza, bo moja skóra nie
narzeka. Jest systematycznie balsamowana, więc dostaje odpowiednie nawilżenie z
innych maseł. A raz na jakiś czas mogę sobie pozwolić na mniej nawilżające jak
ten krem. Więc osoby mniej wymagające będą zadowolone.
Bałam
się, że zapach będzie za mdły i go nie zniosę na sobie, ale nie potrzebnie, bo
okazało się, że jest delikatnie słodki, oczywiście bez przesady. No i efekt
ślicznie pachnącego ciała nie jest długotrwały, więc nawet jakby komuś bardziej
przeszkadzał to będzie na krótko.
Do
tego dochodzi bardzo wysoka wydajność, wystarcza nie wielka ilość i można na
kremować całe ciało. I przede wszystkim niska cena ok.10zł, jak na taka pojemność 500ml
to ogromnie się opłaca.4-/5
Zapach
tak mi się podoba, że nawet używałam do dłoni, można powiedzieć, że jest
uniwersalny, ale na twarz mam obawy, żeby go nakładać.
To
ostatni kosmetyk, który testowałam z całej paczki i specjalnie zostawiłam go na
koniec, aby zakończyć miło i przyjemnie całość:)
Mam nadzieję, że do tego kosmetyku Was przekonałam:)
a ja w końcu go nie kupiłam, muszę zużyć to co mam. :) ale w przyszłości na pewno skuszę się na ten krem do ciała z isany. :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, ale dla mnie może być za słabo nawilżający :(
OdpowiedzUsuńkupilam go, ale jeszcze nie uzywalam. czeka na swoja kolej :)
OdpowiedzUsuńmnie bardzo, chyba spróbuję :) mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam to masełko. Zapach mi się podoba - lubię takie na jesień i zimę. Kremik świetnie nawilża moje ciało akurat mi sie kończy). W sumie nie tylko ciało bo i włosy są zadowolone z masełkowania nim :)
OdpowiedzUsuńKolejna osoba, która mnie kusi tym balsamem :) a ja go jeszcze nigdy nie zauważyłam :)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno super:)
OdpowiedzUsuńMój mały dojeżdża gimbusem 22km w jedną stronę to indywidualnie dziecko się zabiera. Poza tym pielęgniarka sprawdziła mu temperaturę i miał stan podgorączkowy. Wychowawczyni mojego syna bardzo dba o dzieci:)
Mój ukochany ostatnio kosmetyk ^^
OdpowiedzUsuńI mój, uwielbiam go <3
UsuńSkoro spełnił Twoje oczekiwania to może go wypróbuję ;) Już sobie wyobrażam jak musi pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*
Kupiłam sobie ostatnio to masełko i jestem nim oczarowana:) zapach cudowny!
OdpowiedzUsuńDlaczego ja go jeszcze nie mam? Już dwa razy wodziłam za nim wzrokiem na półce w Rossmannie, ale za każdym razem coś mnie powstrzymywało przed wrzuceniem do koszyka ;) Niedobrze, niedobrze :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się jego zapach :)
OdpowiedzUsuńzapach musi być wspaniały, jak wykończe moje zapasy na pewno kupię
OdpowiedzUsuńSkutecznie mnie przekonałaś, ale będzie w kolejce na liście, bo mam kilka na oku produktów do ciała ;)
OdpowiedzUsuńniedawno kupiłam ten krem i rzeczywiście jest bardzo fajny, a słodkie zapachy uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno kupię ale na razie zasypana jestem zapasami;P
OdpowiedzUsuńkolejna pozytywna recenzja na jego temat, pewnie się skuszę, bo masło z Bielendy, które dostałam strasznie się roluje i pewnie pójdzie do kosza :/
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę, jak skończę... moje 3 inne;))
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonuje, ale może kiedyś.. :)
OdpowiedzUsuńMam, i lubię. Daje lekkie nawilżenie które według mnie jest ok, i co najważniejsze się nie lepi.
OdpowiedzUsuńPodobno jest dobrze nałożyć na olej na włosy, nie próbowałam jeszcze ale na pewno wypróbuję.
Ja kiedyś miałam inny wariant tego balsamu z Isany, ale jakoś szczególnie nie przypadł mi do gustu
OdpowiedzUsuńGdy tylko zużyję smarowidła do ciała, które aktualnie posiadam, to kupię ten krem z Isany. Kusi mnie niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńMam go i już się nie mogę doczekać aż zużyję inne mazidła, aby móc go testować i czuć ten zapach na skórze :)
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam :) Wegług mnie pachnie jak lody czekoladowe :)
OdpowiedzUsuńMam go, ale ciągle zużywam resztki innych. Musi poczekać :)
OdpowiedzUsuńdla mnie to był i jest hit z paczki od rossmanna : zakochałam sie po prostu :)
OdpowiedzUsuńMam na niego ochotę od dawna! Ale póki co mam tyle mazideł do ciała i muszę wszystko zużyć :(
OdpowiedzUsuńuwielbiam :)
OdpowiedzUsuńswojego czasu bardzo chciałam go kupić, ale zrezygnowałam ;p
OdpowiedzUsuńPachnie całkiem przyjemnie;)!
OdpowiedzUsuńZ racji słabego dostępu do Rossmann, jeszcze go nie miałam. Ale już kilka razy o nim czytałam i przy jakiejś okazji na pewno go kupię.
OdpowiedzUsuńAAA i zapomniałąm.
OdpowiedzUsuńCo do MORE by Demi - no nie ma co - zapach trzeba niuchnąć.
Jest to zdecydowanie pozycja dla wielbicielek ciepłych, lekko słodkawych zapachów.
Ja lubię Ori, wiadomo, nie wszystko, ale sporo ich kosmetyków sobie cenię.
Mają świetne kremy do stóp.
Nie mam dostępu do tej marki, więc wybieram inne... A słodkie zapachy uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem w trakcie używania tego balsamu :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog ile tu się mozna dowiedzieć!!!Chętnie bede wracac a Ciebie w wolenj chwili zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńtamagdaa.blogspot.com
lubie takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńtestowałam ten produkt... tak podobał mi się zapach, aż żałowałam, że nie utrzymuje się dłużej na skórze :)
OdpowiedzUsuńmam go i kocham :D
OdpowiedzUsuńidealny zapach !
Niska cena na pewno się na niego skuszę jak wykończę troszkę moich kosmetyków do ciała.
OdpowiedzUsuńZostałaś wyróżniona u mnie na blogu :)
http://blizniaczki09.blogspot.com/2012/10/tag-osoda-dnia-jesiennego-tag-moje-wosy.html#comment-form
Hmm brzmi ciekawie. Może za jakiś czas się skuszę ;p
OdpowiedzUsuńBardzo lubię balsamy o słodkich zapachach. Muszę go kiedyś wypróbować:-)
OdpowiedzUsuńWidziałam go już u tyluuu osób a sama nie próbowałam ;( kusisz ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji go wypróbować, póki co mam za dużo mazideł do ciała w łazience,by kupować kolejne;)
OdpowiedzUsuńMam ten krem i chyba nigdy go nie skończę ;D Ślicznie pachnie, uwielbiam jego zapach, jak takie lody czekoladowo-waniliowe ;)
OdpowiedzUsuńpachnie pewnie super;)
OdpowiedzUsuńrejestrujesz się na stronie i wybierasz po prostu ;)
OdpowiedzUsuńChciałam to kupić, ale myślałam, że będzie miało okropny zapach, a tutaj się okazuje, że wcale nie :D
OdpowiedzUsuńMam wersję oliwkową i bardzo sobie chwalę, ale kiedy się skończy na pewno kupie ten ;)
OdpowiedzUsuńciekawe jak pachnie ale musi ładnie ;)
OdpowiedzUsuńJak skończę swoje masełka, przyjrzę się temu bliżej:)
OdpowiedzUsuńoj nie lubię słodkich zapachów :/
OdpowiedzUsuńNa razie go nie kupię, bo mam mnóstwo balsamów i maseł, które muszę pozużywać, a to idzie mi opornie...
OdpowiedzUsuńKiedyś wypróbuję,uwielbiam takie zapachy,zwłaszcza teraz jesienią i zimą:))
OdpowiedzUsuńmam od kilku dni i wg mnie super produkt :)
OdpowiedzUsuńchyba skusze się na jego kupno :D
OdpowiedzUsuń