Dr Irena Ersi Vita Ceric Serum rozjaśniające na dzień


Pompka przestała pompować i zrobiło mi się smutno, gdyż kosmetyk został zużyty do końca. A wszystko w niespełna 2 miesiące. Czemu tak szybko? Tak polubiłam to serum, że dzień bez niego był stracony.
Pierwsze wrażenia opisałam Wam dużo wcześniej w tym pościeA w tej notce poczytacie o efektach. Serum polecane jest do cery suchej i normalnej. 
Serum od pierwszych aplikacji na twarz charakteryzowało się delikatnym rozjaśnieniem cery. Kosmetyk sam w sobie posiada drobinki rozjaśniające, które promiennie rozjaśniały skórę. A z dnia na dzień skóra nabierała blasku i zyskiwała trwały koloryt.

Oprócz tego skóra stała się gładziutka, miękka w dotyku i widać, że dostała odpowiednie nawilżenie, bo nie odczuwałam szorstkości, ani ściągniętej skóry.
Serum nie redukuje przebarwień. Dalej je mam i nie zapowiada się, żeby tak szybko znikły. A o tej porze roku to w ogóle.
Swoją lekką konsystencją i szybkim wchłanianiem serum jest( a raczej było) świetną bazą pod makijaż.

Najważniejsze, że nie zapycha. Przy okazji cudownie pachnie. Tak świeżo-cytrusowo:)
Jestem jak najbardziej zadowolona. Polski godny kosmetyk wart uwagi. Choć wiem, że wiele kobiet będzie kręcić nosem na cenę. Bo ona też mnie boli. Zawsze liczyłam się z każdym groszem, a tym bardziej teraz, kiedy budowa w toku. Ale jak będę miała sporo gotówki na wydaniu to na pewno skuszę się na drugie opakowanie.
  
W sklepie Dr Irena Eris  kosztuje 85zł/30ml

Komentarze

  1. Czyli to bardziej baza pod makijaż niż serum.
    Mnie średnio kusi.

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny kosmetyk, szkoda, że drogi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znów mnie Irenka kusi, znów...
    Moje Tokyo Lift też się sprawdza dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki za niespodziewany przypływ gotówki, który umożliwi Ci nabycie ulubionego serum:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój kusiciel, już na niego ostrzę pazurki i na pewno będzie mój :) Uwielbiam markę, od zawsze...

    PS. Witam sąsiadkę, jak to dobrze, że ktoś wie, gdzie mieszkam... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozjaśnianie to nie to samo co rozświetlenie, a ten produkt jest produktem właśnie rozświetlającym, przynajmniej z nazwy ;))

    Ja wybrałam wersję redukującą pory i również jestem całkiem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe jakby sie sprawdzilo na mieszanej, ale pewnie srednio :P

    OdpowiedzUsuń
  8. No cena nie przyjemna dla oka , ale efekt się liczy prawda? No serum nie dla mnie bo nawilżenia nie potrzebuję akurat w tym momencie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. napewno fajny kosmetyk, ja najbardziej kocham linie YOSKINE.Ten krem pewnie tez kiedys wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kusisz :) ale kredyt na autko jednak nie pozwoli mi się skusić :/ Eh, dorosłość...

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda ,że tak drogo kosztuje ,ale niestety dobre kosmetyki mają to do siebie ,że tyle kosztują :) Uwielbiam zapachy cytrusowe, więc na pewno bym się z nim polubiłam :) Ogromny plus za to ,że nie zapycha ;)



    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
  12. a mnie kusi bardzo bardzo ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. oj...nie lubię tej marki :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze omijam tą markę nie wiem w sumie dlaczego, jednak serum wydaje się być ciekawe, szczególnie na wiosnę, kiedy potrzebujemy troszkę rozświetlenia

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty