Denko Czerwiec 2013

Witajcie Kochani

Czas na denko czerwca. Niestety z miesiąca na miesiąc idzie tego mniej. Miało być lepiej niż w zeszłym. A wyszło, że jest jeszcze mniej. Ale dobre i to.

1. Balea, Body lotion Hawai Pineapple, Cudownie pachnący lekki balsam na lato. Do skóry normalnej. Delikatnie nawilża, a swój zapach, jaki pozostawia na ciele jest bajeczny, bo iście letni. Ananasowa rozkosz dla zmysłów. Jedyną wadą jest dostęp i edycja limitowana. Mam z tego zapachu jeszcze żel pod prysznic.

2. Bourjois, rozświetlający peeling do twarzy, Bardzo słaby peeling, nic wprawdzie nie robił, a na pewno już nie rozświetlał.

3. Alterra, Cukrowy peeling do ciała. Jako żel tak, jako peeling nie. Ponieważ jego drobne prawie nie wyczuwalne drobinki nic nie robiły. Głaskały skórę i nic więcej. Zużyłam go jako żel. Miałam dwa opakowania i więcej nie sięgnę po niego.

4. Floslek, Peeling enzymatyczny do skóry naczyniowej. Delikatny peeling, który delikatnie wygładzał. Bardzo fajny. Choć zdecydowanie wolę peeling mechaniczne.

5.Yves Rocher, Kawowy żel pod prysznic. Świetna kremowa konsystencja, ale rzadka. O cudownej, wręcz wspaniałej kawowej kompozycji zapachowej. Raj dla duszy. Pełne odprężenie, a poranny prysznic z tym żelem dodaje sporej energii na cały dzień:)

6. Sensique, Bezacetonowy zmywacz w płatkach. Bardzo dobry zmywacz. Radził sobie świetnie ze zmywaniem. Byłam z niego zadowolona do czasu, gdy reszta płatków zwyczajnie wyschła. Na resztę nalałam zwykłego zmywacza i tak zużyłam do końca. Na wyjazdy i szybkie wypady świetnie się sprawdzi.

7. Flolsek, Żel z aloesem. Bardzo dobry żel do skóry suchej. Fajnie nawilża, idealny na lato.

8. Dermedic, Emolient Linum Szampon do włosów suchych chroniących skórę. Szampon dobrze oczyszcza włosy. Ślicznie pachnie, ale okropnie plącze włosy. Dlatego oddałam go mężowi przy jego krótkich włosach nie przeszkadza mu to i tak zużył do końca. On był zadowolony.

9. Floslek, Żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem i herbatą. Bardzo dobry żel. Fajnie nawilża. Skóra pod oczami nie jest sucha, a trzymany w lodówce daje ukojenie i orzeźwienie tym miejscom. Doskonały. Widziałbym go z kulką metalową. Wtedy efekt byłby jeszcze lepszy.

10. Lirene, Mineralna emulsja do opalania spf 20. Emulsja dobrze chroniła i jednocześnie fajnie nadawała kolor skórze. Przy tym nie spalając jej. Żałuję, że na plecy jej nie nałożyłam, wtedy może mniej bym cierpiała. Ale to już po. Dobrze nawilża skórę.

11. Lovely, Maskara Spectacular Me, Bardzo dobra maskara, daje naturalny look, który idealny jest na co dzień. Nie sklejała rzęs. Ale szybko wyschła w opakowaniu. Szkoda.

12. Eveline, Eyeliner. Świetny eyeliner z pędzelkiem. Trwałe kreski, bez rozmazywania się. Ale trzeba mieć do niego wprawną rękę.

13. Floslek, Krem regenerujący. Dobry krem delikatnie nawilża, ma delikatną lekką konsystencję, dobry pod makijaż. Szału na mnie nie zrobił. Przypisałabym go do średniaków.

14.Essence, woda circus circus z pięknym dozownikiem rozpylania wody. Śliczny słodko-owocowy zapach z domieszką czegoś w stylu anyż, pieprz. Nadaje charakteru i nie do końca mi się ten zapach podobał. Wolę czysto słodko-kwiatowe nuty. Ten zapach na pewno przypadł wielu kobietom do gustu.

Jak widać kolejny skromny miesiąc. Przewagą są kosmetyki Floslek. Trochę kremów miałam od bardzo dawna i zużyłam zwyczajnie na ciało. Kolejne otwarte i tak to wszystko kończy. Ale ważne, że nie zmarnowało się.

Hitem tego denka jest oczywiście Balea ananasowy balsam do ciała oraz kawowy żel YR. Natomiast radzę uważać na peelingi Bourjois i Alterra. Bo jeśli szukacie mocnych zdzieraków te Was zawiodą.