Miyo, Extreme Shine LipGloss 09, Sex on the beach
Jak widać sam błyszczyk na ustach jest przeźroczysty, wydawało mi się, że będzie to lekki jasny róż. Bo takiego też oczekiwałam. Niestety tego mi brak.
Błyszczyk
niestety się klei. Czego nienawidzę w tego typu kosmetykach.
Zdecydowanie
zapewnia blask, ale nie nadaje koloru.
Trwałość
błyszczyka jest znikoma, do godziny. Chyba, że lubicie zlizywać to jeszcze
krócej. Bo kosmetyk przyjemnie pachnie i smakuje.
Osoby,
które lubią takie efekty będą zadowolone, ja niezbyt bardzo, bo nie lubię
takich drobinek. Wydawało mi się, że będzie tego mniej i na pewno nie
niebieskie czy zielone.
Dla
dziewczynek, nastolatek będzie to hit. Dla kobiet, które lubią matowe usta lub
bez drobinek będzie utrapieniem. To wszystko zależy kto co lubi.
Do
wyboru jest 10 odcieni. Jeśli Was interesuje zapraszam tutaj do obejrzenia.
Cena: 6,99zł
ten brokat jest niepotrzebny.
OdpowiedzUsuńJa właśnie wolę szminki niż błyszczyki.
Albo błyszczyko- szminki, które dobrze trzymają się ust
nie lubię drobinek, w ogóle nie przepadam za błyszczykami więc dla mnie odpada :-) ale nazwa fajna, jeden z moich ulubionych drinków :D
OdpowiedzUsuńo tak, nazwa świetna
Usuńnie podoba mi się, ale lubię świecidełka
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się klei, fakt faktem wygląda na ustach ładnie.
OdpowiedzUsuńczy w tym błyszczyku są drobinki brokatu? fuj, nie lubię takich mazideł do ust:/
OdpowiedzUsuńrównież nie przepadam za drobinkami w błyszczykach
OdpowiedzUsuńMam Pinacoladę i jest dużo ładniejsza. I nie ma takich dyskotekowych drobinek. Są dużo mniejsze.
OdpowiedzUsuńwole jednak błyszczyki bez żadnych drobinek :)
OdpowiedzUsuńMam w kolekcji jeden blyszczyk, bo za nimi niw przepadam, wole pomadki i szminki :)
OdpowiedzUsuńOj nie podoba mi się ten brokat :/
OdpowiedzUsuńW opakowaniu wyglądał ładnie, niestety na ustach ma za bardzo widoczne drobinki:(
OdpowiedzUsuńnie lubię brokatu w błyszczykach
OdpowiedzUsuńLubię takie błyszczyki chociaż ostatnio gustuje w pomadkach ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie za dużo brokatu :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie zachęcił :P
OdpowiedzUsuńno nie podoba mi się. za bardzo widać kolory brokatu. Gdyby był kolor błyszczyka to by nie rzucało sie tak w oczy , ale że jest bezbarwny to niestety nie wygląda fajnie. O jak jeszcze się klei to tym bardziej na nie. Choć w opakowaniu wygląda ładnie.
OdpowiedzUsuńZa dużo drobinek.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie.
Ja też nie znoszę jak błyszczyk się klei.
OdpowiedzUsuńnie lubię takiego efektu ;)
OdpowiedzUsuńNie znoszę jak błyszczyk się klei, nie lubię też jak nie daje koloru ustom.
OdpowiedzUsuńNie lubię błyszczyków z takimi drobinkami.
OdpowiedzUsuńoj bez tego brokatu by ślicznie wyglądał i ja równiez nienawidzę klejenia się ;)
OdpowiedzUsuńJa wolę szminki. W błyszczykach nie czuję się za dobrze. Swoją drogą jego nazwa przypomniała mi mojego ulubionego drinka i przez Ciebie zamiast zająć się obowiązkami będę miała pretekst by wyjśc wieczorem na tą pyszność :)
OdpowiedzUsuńomm ładniutko.
OdpowiedzUsuńzaobserwowałam;)
Jestem sroką i jeśli zobaczyłabym takie opakowanie to na pewno bym sięgnęła, bo wygląda bardzo efektownie! Niestety na ustach te drobiny już mi nie pasują, ale tak jak napisałaś- zależy kto co lubi:)
OdpowiedzUsuńZamiast drobinek powinien być kolor :)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię takich drobinek w błyszczyku.
OdpowiedzUsuńFajnie, naturalnie wygląda. Opakowanie ma ciekawe, ale najbardziej podobają mi się te drobinki ;)
OdpowiedzUsuńNo faktycznie, efekt kolorowych drobinek bardziej nadaje się dla dziewczynek:/ Nie cierpię błyszczyków, które bardzo krótko utrzymują się na ustach. Ostatnio polubiłam się z Apocalipsą i wiem, że do zwyczajnych błyszczyków nie wrócę. Niestety, kilka mi zostało, więc muszę je zużyć.
OdpowiedzUsuńOpakowanie ma świetne :) Ale ja też nie przepadam jak mi się usta kleją ;)
OdpowiedzUsuńbłyszczyk kojarzy mi się z gadżetami dodawanymi lata temu do gazet typu brawo girl :) raczej po niego nie sięgnę. tak jak piszesz - dla młodych dziewczynek będzie fajny, ale dla mnie to trochę kicz.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A