Organique, czekoladowy peeling cukrowy do ciała
Mimo
tego, że to tylko próbka używanie peelignu starczyło mi na kilka dobrych dni. A
nawet tygodni, bo przecież codziennie go nie używałam.
Poznałam
jego dobre działanie i cudowny zapach, który towarzyszył mi podczas masażu i
jeszcze długo po jego użyciu.
Zaczynając
od początku. Peeling dostajemy w słoiczku. Jego pełnowymiarowe opakowanie jest
takie samo jak to małe, co na zdjęciu, ale w większej pojemności 200ml. Jest
wygodne w otwieraniu i używaniu. Zużywamy kosmetyk do końca, bez trudu
wyciskania jak w przypadku tubek.
Konsystencja:
Peeling jest koloru czekoladowego, a w środku schowane są małe kryształki
cukru. Drobny z pozoru, a działa doskonale. Po użyciu peelingu na ciele zostaje
delikatna powłoka. Jest lekko tłusta. Ale nie jest uciążliwa. Nie lubię takich
mocnych tłuściochów. A w tym przypadku warstwa jest do zniesienia. I nie
uprzykrza nam życia. A doskonale dba o nawilżenie skóry.
Zapach
to najwspanialsza zaleta tego peelingu. Cudowny słodki zapach czekolady. Nie
czuć w nim za grosz chemii. Możemy spokojnie się delektować zapachem czekolady.
Ale nie można się zapomnieć, bo przez pomyłkę można byłoby go zjeść.
Zapach
czekolady w różnych kosmetykach jest zazwyczaj mdły i ciężko trafić na taki,
który byłby w sam raz. Tutaj jest inaczej nie mdli, nie dusi. Nawet na dłuższa
metę nie przeszkadza. Bo dosyć długo utrzymuje się na ciele. Przez ten zapach,
po pierwszych testach nie użyłam balsamu. U mnie to nie do przyjęcia, ale
musiałam się zapachem dłużej po delektować...
Peeling
spełnia moje oczekiwania i wymogi. Zupełnie nie mam się, do czego przyczepić.
Ogólnie przez swoje działanie jest taki po środku. Bo ani nie zdziera skóry, do
tego stopnia, aby była czerwona. Ani też nic nie robi. Czyli jest taki 50/50.
Ważne,
że dobrze oczyszcza i złuszcza skórę, która staje się miękka i wygładzona. A
przy okazji cudnie pachnąca. Przez ten zapach, aż chciałoby się go zjeść. Ogólnie
to wygląda jak mus czekoladowy. Apetyczny i można byłoby się pomylić.
Zawarte
w nim olejki sojowe, kompleks wosku z ziaren jęczmienia oraz masło shea nie
pozwalają, aby nasza skóra po użyciu peelingu była sucha i szorstka. Doskonale
dba, aby była nawilżona i odżywiona. I oczywiście po użyciu peelingu
czekoladowego taka jest.
Fanki
mocnych zdzieraków mogą czuć nie dosyt. Ale ja lubię takie średnie, mocne i
słabe. Od czasu do czasu różne stopnie ścierania są dobre. Bo same wiemy, że co
za dużo to nie zdrowo.
Niestety
cena nie jest zadowalająca i nie będzie na każdą kieszeń. Bo peeling to
wydatek, aż ok. 60zł za 200ml.
Do
wyboru z serii terapia Spa jest jeszcze:
-
kawa
-
żurawina, na którą mam chęć
-
kozie mleko&lychee
-
immuno serum
-
i prezentowana wyżej czekolada
To
moje pierwsze spotkanie z tą marką. I jak widać udane. Czekolada chyba wszystkich
przekonuje do siebie. A Wy znacie naturalne kosmetyki Organique?
ach te peelingi,zachwycaja barwami,zapachami i przydatnością;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling,z tej serii rewelacyjne jest takze masło do ciała:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wersje cukrowe peelingów.
OdpowiedzUsuńPlusem tego tutaj jest pyszny, jedzeniowy aromat :)
Wygląda przepysznie ! :) Ja miałam maskę tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie mam nadzieję, że dobrze też ściera martwy naskórek :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się bardzo ciekawie:-)
OdpowiedzUsuńmój domowy kawowy peeling wygląda prawie tak samo jak na dwóch środkowych zdjęciach:)
OdpowiedzUsuńchce go! chce!
OdpowiedzUsuńA wygląda... jak domowej roboty masa kakaowa do wafli:)
Bardzo wysoka cena ale wyglada nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to taki wydatek bo zapach mnie przyciąga... :)
OdpowiedzUsuńo ja cie, zjadłabym go naprawdę ... już czuję zapach. Troszkę drogi.
OdpowiedzUsuńDrogi, choć wypróbowałabym :-)
OdpowiedzUsuńzapach czekolady kusi a i reszta opisu zachęcająca :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu:)
OdpowiedzUsuńmniam... czekoladka ;)
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda i na pewno pachnie :) ale niestety cena dla mnie za wysoka.
OdpowiedzUsuńTak czytam, oglądam zdjęcia.. czytam i jestem coraz bardziej zachwycona szukając tylko informacji gdzie go można kupić.. no i mi się na płacz zebrało jak zobaczyłam cenę! Oszaleję.. wygląda cudownie, mówisz, że pachnie bosko a tu taka kaszana.. no kurde nie stać mnie raczej.. wielka szkoda:(
OdpowiedzUsuńmiałam i kochałam:) zwłaszcza za zapach :)
OdpowiedzUsuńjak go widzę, mam ochotę zjeść cały natychmiast. a jeszcze fakt, że za ścierak robią drobinki cukru... ech, wredne, niejadalne czekoladowe kosmetyki :P
OdpowiedzUsuńcoraz bardziej ostatnio kusi mnie marka Organique.. mam kilka smakołyków ze spotkań blogerek i chęć na więcej :D
OdpowiedzUsuńJa posiadam maseczkę, masełko shea greckie i mydełko... teraz czaję się właśnie na masło brązujące do ciała czekoladowe... tylko tak żal wydać te 69 zł ;-) Ale skoro zapach tak kuszący...
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam nic z tej firmy. A faktycznie cena jest wysoka. Osobiście średnio lubię kosmetyki o zapachu czekolady (bardziej przepadam za owocowymi ) :)
OdpowiedzUsuńWygląda kusząco, ale 60 zł za 200 ml peelingu to bardzo wygórowana cena. Nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMmmm *_* zapach musi być cudowny ! Cena trochę wysoka ;/
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie, ja uwielbiam czekoladę i czekoladowe kosmetyki,
OdpowiedzUsuńna pewno zostałby moim ulubieńcem. muszę go koniecznie kiedyś wypróbować.
właśnie w tej wersji :)
Nie przepadam za zapachem czekolady w produktach na lato, na zimę bardziej. I zdecydowanie wolę mocne ścieranie, więc się jednak nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńciekawie sie zapowiada :)
OdpowiedzUsuńCzekolada to jakoś nie bardzo do mnie przemawia, szczególnie teraz w lecie :) Bardziej mnie ciekawi żurawina :)
OdpowiedzUsuńteż jestem za żurawiną
UsuńWygląda genialnie, chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńOstatnio jestem ogromną miłośniczką Organique, więc koniecznie muszę go przetestować :)
OdpowiedzUsuńo matko :D ale on smakowicie wygląda
OdpowiedzUsuńNiedługo szykuje się otwarcie niedaleko mnie stacjonarnego sklepu więc pewnie jakieś zakupy poczynię :)
OdpowiedzUsuńczekoladowy... uwielbiam wszystko co czekoladowe :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, chociaż masz rację - cena powala.
OdpowiedzUsuńuwielbiam czekoladowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńWśród kosmetyków Organique mam już kilku ulubieńsców :)
OdpowiedzUsuńniestety jeszcez nie miałam oakzji testowac:)
OdpowiedzUsuńkusi mnie ten peeling - ale ta cena :(
OdpowiedzUsuńwygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńpeeling kusi mnie już od dłuższego czasu, ale tak jak piszesz - cena średnio zachęcająca :) kupiłam sobie małą wersję peelingu żurawinowego i bardzo mi odpowiadał, chociaż wolę mocniejsze zdzieraki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A