Farouk, Biosilk Therapy Silk, Szampon i odżywka
W
majowej zawartości ShinyBoxa można było dostać kilka mini produktów. W tym duet
szampon i odżywka Biosilk Therapy Silk firmy Farouk. Może to i mała pojemność
na wielkie rozpisywanie się w osobnej notce. Ale te kilka razy testów dało mi
sporo i mam kilka zdań do napisania.
Opakowania
miniaturek są bardzo zgrabne i dosyć praktyczne. Bo po zużyciu można je
ponownie użyć. Gwinty są odkręcane, więc nie raz przydadzą się na mały wypad
lub w innej podróży.
Głównym
elementem duetu jest także zapach. Bardzo ładny zresztą i taki typowy jak w
salonie fryzjerskim. Bardzo mi się on podoba. Po umyciu włosów tymi kosmetykami
miałam wrażenie, że właśnie stamtąd wyszłam. Świetne wrażenie.
Szampon
jest przeźroczysty, rzadki. Ale dobrze się pieni. Szybko się go spłukuje. Nie
plącze włosów.
Jak
wpłynął na moje włosy to tego do końca nie wiem, bo za wiele się nie zmieniło.
Oprócz jednej bardzo ważnej rzeczy. Zazwyczaj myję włosy co 2 dzień. A po tym
szamponie na drugi dzień po nocy miałam wrażenie, że wyglądają jak tłuste i
trzeba je umyć. Możliwe, że włosy przyzwyczaiły się do Alverde i po tym inaczej
się zachowywały. Albo blask, jaki nadawał szampon powodował złudne wrażenie
tłustej warstwy. Nie no żartuję. Jednak coś w tym jest, że na drugi dzień
wyglądały niezbyt dobrze.
Jak
dla mnie jest zwykły i zachwytów nie ma. Oczyszczał włosy i w tym się
sprawdzał. Ale na drugi dzień włosy nie wyglądały tak jak chciałam. Do tego
były lekko „sianowate”. To nie to czego moje włosy chcą.
Odżywka
natomiast jest biała, lekko gęsta. Nie zostawiała mega gładkich włosów jak po
innych np. po Balea Oil. Po nocy miałam pełno urazów mechanicznych (odcisków na
włosach). Niestety nie zabezpieczała wystarczająco. Brakowało mi w niej czegoś,
co by spowodowało zachwyt.
Nie
ułatwiała rozczesywania włosów i obciążała je. Nie występowało nawet wygładzenie.
Jednym
zdaniem słaby duet. Spodziewałam się lepszych efektów. Regeneracji raczej nie osiągniecie. Na moich włosach się nie sprawdziły.
A
wy znacie, choć jeden produkt z Biosilk?Jakie są Wasze wrażenia?
z biosilka miałam tylko jedwab do włosów
OdpowiedzUsuńhm z Biosilka to ja znam jedwab do włosów który dobry nie jest bo ma w składzie alkohol więc produktów Biosilk raczej nie używam :)
OdpowiedzUsuńNie polubiłam się z tym zestawem, po odżywce strasznie puszyły mi się włosy, a szampon trochę je obciążał ;/
OdpowiedzUsuńNiestety nie posiadam tych kosmetyków bodajże z tej firmy miałam tylko olejek nabłyszczający ale on był akurat dobry:)
OdpowiedzUsuńteż miałam uczucie tłustości po nim , ale zapach mają bardzo fajny. Z tej firmy stosuje tylko od czasu do czasu jedwab.
OdpowiedzUsuńnie używałam nic z biosilka
OdpowiedzUsuńZ Biosilka miałam jedynie jedwab, okazało się że miał w składzie alkohol.
OdpowiedzUsuńWitam w klubie;)
UsuńNigdy więcej Biosilica..
Miałam kiedyś szampon biosilk kupiony w promocji w super-pharm i to byl mój najgorszy szampon w życiu ;) niesamowicie plątał mi włosy! Oddalam go koleżance, która miała z nim te sam problem...
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam straszną chrapkę na biosilka, dobrze, że się nie skusiłam...
OdpowiedzUsuńJa uzywalam tylko jedwabiu i bylam zadowolona, ale cos mi sie wydaje, ze Biosilk jest troche przereklamowany ;/
OdpowiedzUsuńZnam szampon i odżywkę. Podzielam Twoje zdanie nt. produktów tej marki. Szampon wzmaga przetłuszczanie włosów, z kolei odżywka nie spełnia swojej podstawowej roli. Jedynym atutem tych kosmetyków jest zapach.
OdpowiedzUsuńZ Biosilkiem się moje włosy nie lubią.
OdpowiedzUsuńbiosilk jest przereklamowany, to przez Kożuchowską :D
OdpowiedzUsuńmam ten zestawik i jakoś tak odkładałam użycie, a teraz dzięki Tobie jestem jeszcze sceptyczniej nastawiona, ale czas pokaże :P
OdpowiedzUsuńZ Biosilka chyba niczego nie miałam i jakoś mnie nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś próbkę tego szamponu i rzeczywiście nie jest to nic specjalnego...
OdpowiedzUsuńA właśnie, zapomniałam, że pytałaś się u mnie na blogu o płyn do płukania ust z Biedronki. On jest właśnie podobny do tego Prokudent, ale moim zdaniem jest lepszy :) Lepiej odświeża, lepiej płucze, ale wciąż nie wypala jamy ustnej :)
Usuńznam jedynie chyba dobrze wszystkim znany jedwab, jednak zawsze dziwiły mnie wysokie ceny tych produktów na półkach, które jak się okazały wcale nie są adekwatne do ich jakości i działania
OdpowiedzUsuńod kilku ladnych lat unikam biosilku
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyków z tej firmy i jakoś szczególnie mnie do nich nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńNIe lubię kosmetyków Biosilk zresztą moje włosy też za nimi nie przepadają. Także tej firmie podziękuję.
OdpowiedzUsuńJa zawsze używam jedwabiu z BioSilku. DObry jest, bo nawet u syna zawsze włosy po nim są cudne :D
OdpowiedzUsuńTa firma w ogóle mnie nie zachęca.
OdpowiedzUsuńbrrr jak moje selerki nie lubią Biosilku ;/
OdpowiedzUsuńNie miałam kosmetyków z tej firmy i jakoś mnie nie kusi.
OdpowiedzUsuńMiałam te produkty - u mnie się nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńJa jakoś zawsze omijam kosmetyki tej firmy, ani trochę mnie do nich nie ciągnie...
OdpowiedzUsuńMiałam te dwa kosmetyki i mnie zachwycił jedynie ich zapach :)
OdpowiedzUsuńduet idealny na wyjazdy :) mam do kompletu jeszcze spray ułatwiający rozczesywanie i zapach jest rewelacyjny a nad oceną działania jeszcze myślę ;)
OdpowiedzUsuńA ja mam odmienne wrażenie :P Szampon poplątał mi włosy, natomiast odżywka zmiękczyła je i dobrze rozczesała;)
OdpowiedzUsuń