Loreal, Ideal Glow, Rozświetlające mleczko oczyszczające
Oczyszczanie
twarzy po makijażu zostawiam płynom micelarnym i dla mnie nic ich nie zastąpi.
Nawet jeśli polecane jest super mleczko. Ciężko jest mnie przekonać.
Pielęgnacja twarzy to indywidualny
program każdej z nas. Dlatego każda wybiera to co jej pasuje.
Nowa
seria kosmetyków Loreal dumnie wkroczyła na nasz rynek. Chętnie poznałam
wychwalany płyn micelarny, który musiałam kupić drugi raz. Bez niego się nie
obejdę. A seria Ideal Glow także jest kusząca, to szczególnie dla wielbicielek
mleczek. Ale czy skuteczna?
Seria
Ideal ma takie same opakowania. Przyciąga uwagę, mieści się na każdej półce. Są
smukłe, prostokątne. Przy płynach dozownik miał znaczenie, przy mleczku już
mniej.
Konsystencja
mleczka jest biała, rzadka. Bez żadnych drobinek, mimo napisu rozświetlające.
Zostawia po sobie lekkie uczucie lepkości i klejenia się, jak to mleczka. Po
jego użyciu stosowałam żel do mycia twarzy. Nie obejdzie się bez porządnego do mycia. Tak już mam.
Zapach
typowo cytrusowy bardzo przyjemny.
Mleczko
rozświetlające mimo przyjemnej konsystencji i zapachu nie sprawdziło się u
mnie. Po pierwsze nie domywa makijażu. Owszem radzi sobie z jego powierzchownym zmyciem, a co z resztą? Rozmazuje ją i muszę dołączyć mój niezawodny płyn micelarny Ideal Soft. Wtedy czuję odpowiednie domycie i zmycie całego makijażu
jak i zanieczyszczeń.
Po
drugie demakijaż twarzy mleczkiem
jeszcze jest w porządku, bo nic się nie dzieje, nie ma podrażnień. Skóra jest dosyć nawilżona. Ale
zastosować go do oczu jest istnym szaleństwem. Oczy pieką, łzawią, szczypią, są
zaczerwienione i widoczność jak przez mgłę. Nie lubię tych efektów. A przecież
na opakowaniu jest napisane, że do twarzy i oczu. Nawet do oczu nie próbujcie.
Pali!
Po
trzecie nie zauważyłam żadnego rozświetlenia. Chwała mu za to, że mleczko nie
posiada żadnych drobinek.
A
po czwarte nie doczyszczona skóra po tym mleczku dorobiła się nowych pryszczy
wrr;/ i od nowa Polska ludowa! Samo mleczko tego niby nie wywołało, ale nie
jest ono dobrym „oczyszczaczem” do mojej skóry. Za słabe. Trzeba włączać
wspomagacze.
Jeśli
jesteście fankami mleczek to warto spróbować. Choć trzeba omijać oczy.
Mleczko
dostępne w m.in. Rossmann, za ok.15zł/200ml loreal.pl
Czytałam gdzieś, że drobinki rozświetlające zawiera tonik z serii Ideal Glow.
OdpowiedzUsuńja wolę micele. :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za mleczkami
OdpowiedzUsuńa ja szukam czegoś dobrego do demakijażu oczu:)
OdpowiedzUsuńto płyn micelarny jest genialny polecam
UsuńPolecam mleczko Optimals z Oriflame ja używam serii różowej do cery suchej i wrażliwej:) A do zmywania makijażu płyn micelarny tej samej firmy! Dosyć drogi ale warto. Bo trzeba rozróżnić dwa słowa demakijaż a oczyszczanie:) Miłego dnia
OdpowiedzUsuńNie lubię mleczek do buzi brrr...
OdpowiedzUsuńja też nie lubię efektu zamglonych oczu :/
OdpowiedzUsuńJa u mojej koleżanki testowałam tonik z Loreala ( jakiś nowy ) nie zobaczyłam że zawiera alkohol i miałam takie "kuku" na twarzy że omijam Loreala szerokim łukiem ;)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za mleczkami
OdpowiedzUsuńJa mam swoje ulubione mleczko do demakijażu i póki co jednak przy nim zostanę :)
OdpowiedzUsuńNie lubię mleczek :/
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę płyny micelarne :)
OdpowiedzUsuńNie lubię mleczek, zdecydowanie wolę micele :-)
OdpowiedzUsuńMiałam to mleczko, było przyjemne w użytkowaniu, choć ja akurat za mleczkami nie przepadam:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mleczkami..
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mleczkami :/
OdpowiedzUsuńNiestety nie znoszę konsystencji mleczka;(
OdpowiedzUsuńMleczka używam do zmycia pierwszej warstwy makijażu.
OdpowiedzUsuńNie tykam oczu.
Również nie przepadam za mleczkami, wolę płyny micelarne :)
OdpowiedzUsuńja wolę micele ;) pooozdrawiam! =)
OdpowiedzUsuńnie dosc ze oczyszcza to rozswietla - rewelacja....musze sie za nim rozejrzec :)
OdpowiedzUsuńniestety nie rozświetla, ani nie oczyszcza;/
UsuńUwielbiam skuteczne mleczka. Zapraszam na konkurs.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mleczkami. Wprawdzie ostatnio używam emulsji przeznaczonej do demakijażu oczu, ale nie wyobrażam sobie, że mogłabym oczyszczać twarz tłustą mazią... Cieszę się, że kilka lat temu wypuszczono na rynek płyny micelarne:)
OdpowiedzUsuńteż ich nie lubię, a dawniej tylko to. a teraz płyny są górą. Kurczę jak człowiek zmienia co chwila zdanie... z korzyścią na plus oczywiście :P
UsuńJa tak samo nie przepadam za mleczkami i ciężko mnie przekonać.. Nie spotkałam jeszcze mleczka, które byłoby idealnie łagodne dla oczu, wszystkie podrażniają:\
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubie konsystencji mleczka - obrzydza mnie i jest kompletnie dla mnie nieprzyjemne :( // od razu zapraszam na rozdanie, do wygrania: kominek i 15 woskow YankeeCandle :)) a wystarczy tylko komentarz :D http://lllilian.blogspot.com/2013/10/rozdanie-woskow-yankee-candle-15-woskow.html
OdpowiedzUsuńOdkąd zaczęłam używać płynów micelarnych jakoś od mleczek trzymam się z daleka :)
OdpowiedzUsuńNie używam mleczek, wolę płyny micelarne!:)
OdpowiedzUsuńnie lubię konsystencji mleczka ani tego, jak zachowuje się na twarzy - po użyciu mam ochotę sięgnąć po żel. częściej sięgam po płyny micelarne, toniki lub wodę różaną do przemycia twarzy wieczorek :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja kiedyś uwielbiam zmywać makijaż mleczkiem ale teraz wolę płyny micelarne.
OdpowiedzUsuń