Nivea, Lekki mus do pielęgnacji ciała, Dzika malina oraz świeży ogórek

Musy to najlepsza jak dla mnie forma konsystencji, która do tej pory wyśmienicie sprawdza się pod prysznicem, ale wiele firm idzie z duchem czasu, więc coraz częściej możemy się spotkać z musami do nawilżania ciała po kąpieli. I takie właśnie cuda stworzyło Nivea.
Idealne na tę te porę roku, czyli wiosenną pielęgnację ciała.
Już samo opakowanie przyciąga uwagę. Jest piękne, świeże, bardzo wiosenne i kuszące. Nie można się im oprzeć. I dobrze, bo warto je mieć w swojej łazience i wzbogacić nasza pielęgnację. Świetnym rozwiązaniem są pachnące naklejki na korkach. Można w drogerii sprawdzić zapach i odpowiednio do swojego gustu go wybrać.
Konsystencja to puszysta i gęsta biała piana, w formie musu, jak to producent nazywa chmurka. Przed użyciem trzeba mocno, ale to naprawdę mocno wstrząsnąć. Rewelacyjnie się ją nakłada, fantastycznie wchłania w skórę. Tego bałam się najbardziej. Byłam wręcz pewna, że będzie się kleić i mi nie przypadnie do gusta ta forma pielęgnacji. Jednak się pomyliłam. Mus świetnie i szybko wchłania się w skórę, nie klei się i nie lepi. Nie zostawia żadnej tłustej warstwy.
Do wyboru mamy dwa boskie zapachy, a mianowicie:
- dzika malina&biała herbata, czyli słodki owoc malin, choć nie taki typowy jakby się wydawało i świeżość białej herbaty tworzą słodki choć świeży duet. Ten zapach najbardziej przypadł mi do gustu.
- świeży ogórek &herbata matcha, świeży ogórek, nuty bardzo wiosenne. Ciekawy i zaskakujący zapach, który nie trzeba z góry skreślać. 
Zapachy nie są jakoś tak długotrwałe, ale jeśli mają styczność z ubraniami np. piżamą to jednak czuć ich delikatność i subtelność. Tuż po nałożeniu też jest świeżość i lekkość wiosennych zapachów.
Puszyste i lekkie musy to strzał w 10-tkę jeśli chodzi o pielęgnację skóry suchej wiosną. Są to lekkie produkty, o lekkim działaniu nawilżającym. Ale co je najbardziej wyróżnia to fakt, że skóra po nich nie jest taka jak by się wydawało, po lekkim kosmetykach nawilżających. Te musy mają w sobie coś co powoduje jakby właściwości ujędrniające. Może to zabrzmi zbyt wygórowanie, jednak moja skóra jest szkliście wygładzona, taka wręcz śliska, jak przy kosmetykach ujędrniających. Uwielbiam to uczucie, aż miło się dotyka takiej skóry. Choć nie mają działania ujędrniającego to efekt na skórze mówi co innego. Podoba mi się to działanie.

Taka forma aplikacji zapewne zachęci wiele osób, które nie lubią balsamować ciała. Akurat nie mam z tym problemu, więc nie trzeba mnie długo namawiać. Zdecydowanie przemawiają one do mnie i chętniej sięgam po nie, niż po tradycyjne balsamy.
Najgorsze jest w tym wszystkim tylko to, że to edycja limitowana, więc spieszcie się z zakupem póki są.

Dostaniecie je w Rossmann, w cenie za sztukę 19,99zł/200ml 

Komentarze

  1. Ogórek szczególnie mnie ciekawi :) wkurzające są te edycje limitowane, chwilę są i koniec :/muszę zdążyć do rosska ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Malinowy jest super, zapach ogórkowego mi nie odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obie wersje bardzo polubiłam ale to zielony ogórek podbił moje serce

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie kupiła bym te pianki na letni czas :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietnie pachna ;) lubie produkty w formie musu

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo kuszą mnie te pianki! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawią mnie ich zapachy.

    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę wypróbować różową wersję - przyda się, gdy nie mam ochoty na balsam:)
    Przesyłam buziaki, https://kolorowazuzita.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem ciekawa obu wersji :) Mam aktualnie w użyciu mus też z Nivea tylko w klasycznej niebieskiej wersji i jestem zadowolona, więc podejrzewam, że z tymi byłoby podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ogórek nie przemawia do mnie wręcz mnie odpycha za to wersje z maliną chętnie bym poznała.

    OdpowiedzUsuń
  11. Szał na blogach wciąż na nie trwa. Ciekawią mnie obie wersji i chętnie je kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz racje juz opakowania przywodza mi na mysl cieple i sloneczne dni :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzika malina kojarzy mi się z latem, więc wtedy go na pewno zakupię :>

    OdpowiedzUsuń
  14. jestem pewna, że polubiłabym zarówno zapachy jak i działanie tych kosmetyków. uwielbiam takie lekkie formuły stosować dla odmiany na zmianę z ciężkimi masłami

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajne kompozycje zapachowe :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Różową wersję mam na chciejliście:)

    OdpowiedzUsuń
  17. te musy kuszą juz mnie od jakiegos czasu. sporo ich w blogo

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj to muszę się pospieszyć z zakupem, bo mnie skusiły ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Też lubię takie musy pod prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawy pomysł firmy, jednak nie miałam okazji używać i na razie się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam je, bardzo mnie zachwyciły :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ta różowa wersja zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. te musy są bardzo przyjemne w użytkowaniu

    OdpowiedzUsuń
  24. ta malina to mój faworyt pachnie cudnie

    OdpowiedzUsuń
  25. Coś czuję, że ten z malinkami by mnie w sobie rozkochał ♥
    zapachempisane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Czytałam o tych musach, super się zapowiadają :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Rewelacyjne zdjecia. Musy te znam juz z wielu blogow i bardzo chetnie rowniez sobie je sprawie

    OdpowiedzUsuń
  28. Lubimy produkty z ogórka :) Takie musy muszą być super, a te na pewno ślicznie pachną

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem ciekawa tej konsystencji no i zapachu oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  30. Malinka to bez wątpienia wariant dla mnie. Kocham balsamy w musie, bo szybko się wchłaniają.

    OdpowiedzUsuń
  31. Opakowania są śliczne. Ale przede wszystkim mi bardzo podoba się ich konsystencja. Nie lubię cieknących kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam wersję z maliną i bardzo ją polubiłam. Pachnie pięknie, a i działanie dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  33. bardzo polubiłam się z zieloną wersją :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Już czuje ten zapach na mojej skórze te maliny mmmm <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo lubię kosmetyki tej firmy;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Już któryś raz widzę te nowe musy od Nivea. Bardzo mnie one ciekawią, bo wyglądają na bardzo aromatyczne. Lubie taką formę i w najbliższym czasie na pewno wypróbuję jeden z tych musów.

    OdpowiedzUsuń
  37. Uwielbiam tą markę kosmetyków. Ciągle zaskakują mnie jakimiś nowym produktem

    OdpowiedzUsuń
  38. Nivea coraz częściej mnie zaskakuje swoimi nowościami. Uwielbiam tą markę i chętnie wypróbuję te musy

    OdpowiedzUsuń
  39. Nivea ostatnimi czasami ma super nowości. Z chęcią przetestuję ten mus o zapachu ogórka.

    OdpowiedzUsuń
  40. Jutro lecę je kupić !!! Z pewnością zapachy są cudowne !

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty