Wibo Extreme Nails 502 i Futura nr 3

Przed nami karnawał, więc każda będzie chciała błyszczeć. Potrzebne będą wszystkie możliwe błyskotki, jakie mamy w domu, lub, jakie chcemy nabyć. Więc pędzę z postem, w którym mam dla was propozycję.

Wibo od dawna wprowadziło świetną serię lakierów Futura, dostępne 5 propozycji brokatowych, ja posiadam dwa odcienie, ale w dzisiejszym poście poznacie na razie pierwszy i inny lakier jako baza.

Futura odcień nr 3, z serii Trend edition z przewagą różu i masą błyskotek, w środku brokat i pełno małych jakby cekinów.

Lakier futura można nakładać na dwa sposoby. 

Pierwszy to nakładamy kilka warstw, ale musiało to być ok.5, aby choc troche tych błyskotek byłoby widać na płytce paznokcia. Gdyż po pierwszej warstwie jest pełno drobinek, ale tych większych cekinów prawie nie ma. Bo na paznokciu znajduje się, od 1-2 cekiny, więc warstwę musimy powtarzać i powtarzać, aż w końcu całość będzie taka jak chcemy. Z tym, że długość schnięcia doprowadzi nas do szału;/

Myślę, że najlepszy sposób jest taki jak ja chce Wam pokazać, czyli drugi z bazą. Nakładamy ulubiony lakier, lub ten, co chcemy zaprezentować, a później futura. I wtedy przebija się ładny odcień oraz lakier z brokatem i cekinami. Tutaj użyłam 3 warstw, bo mało tych cekinów wydobywa się i emalia dłużej schnie, ale za to przedłuża nasz manicure na długo, w moim przypadku kolejne 4 dni. Czuć delikatna chropowatość,  ale jak komuś przeszkadza, to można przeciągnąć bezbarwnym lakierem.

Moją bazą okazał się lakier Wibo Extreme Nails New Trend, odcień 502. Cudowny kolor beżu. Spokojny, elegancki bez drobinek lakier, ale przyciąga uwagę. Bardzo lubię takie odcienie. 

Ten przypomina mi kolor z serii arctic expression nr 1, prawie identyczny, ale bez drobinek. Oba dobrze mi się nosi. Z tym, że extreme nałożyłam 2 warstwy i nosiłam tylko 2 dni, a później nałożyłam szybko Futurę i kolejne 4 dni. Futura bardzo przedłuża trwałość, i zagęszcza lakier.

Uwielbiam takie efekty, więc to połączenie jest dla mnie prawie idealne. Nie całkiem idealnie, bo do tego sporo mu brakuje. Szczególnie, że w opakowaniu widać sporo drobinek i cekinów, a zaraz po nałożeniu potrzebujemy 3 warstw, aby cokolwiek było i dawało efekt. Ale i tak jestem zadowolona.

Nie powiem zmywanie było najgorsze. Trudno było usunąć cekiny, bo z małymi drobinkami nie było problemu. Już wolę jak schodził płatami niż zmywanie. Bo można szału dostać:P

A Wam jak się podoba to połączenie?