Denko- Styczeń
Jeszcze
kilka dni temu był pierwszy dzień Nowego roku, a tym czasem już koniec
pierwszego miesiąca. Jej jak ten czas szybko leci. Prywatnie koniec miesiąca był,
(a jeszcze nawet 2 dni jest to) najgorszy miesiąc w moim życiu. Strata bliskiej
osoby najbardziej boli. Złość, bezradność, niesamowite rozgoryczenie, a przede
wszystkim refleksja nad sensem życia...Ale to nie miejsce na takie rozmowy.
Wracając
do sedna tego bloga, czyli do kosmetyków nie poszło tak źle. Przynajmniej tutaj
obyło się bez upadku. Ten miesiąc znów obfitował w ubytki bardziej kąpielowe, z
pomocą syna, szybciej się ich pozbyłam. Niektórych z bólem. Ech za dużo tego
bólu ostatnio w moim życiu. Dobra, koniec z tym, zobaczcie, co udało mi się
zużyć. I pamiętajcie to nie są zużycia z jednego miesiąca, tylko w tym miesiącu się skończyły.
3.
Floslek, płyn do higieny intymnej. Świetny płyn, który nie podrażnia, nie
uczula, a koi i daje uczucie świeżości. Mam także drugi z innej serii i sobie
chwalę. Pompkę sobie zostawiam. Kupię, mam już drugie opakowanie.
5.
Avon Senses, żel Vintage Glamur. Cudownie pachnący żel, niestety nie można go
dostać w ofercie, ale często zmienia się nazwa, a zapach pozostaje ten sam.
Wcześniej ten żel nazywał się Imagine. Dla żele Senses są super i lubię
poznawać nowe. Choć ostatnio odpuściłam sobie całkowicie Avon. Może kupię.
7.
Garnier, regenerujące mleczko do ciała. Świetne mleczko, a raczej balsam.
Doskonale nawilża, uroczo pachnie. Pomaga nawet przy mocno wysuszonej skórze,
goi i błyskawicznie odżywia. Kupię
8.
BeBeauty, Sól do kąpieli. Najlepsza sól i najlepszy zapach z tej serii.
Świetnie umila czas w wannie. Nie ma żadnych specjalnych właściwości
pielęgnacyjnych, ale zapach relaksuje. Kupię, zresztą już mam kolejne opakowanie.
10.
Bielenda, Płyn Dwu-fazowy Bawełna. Jak dla mnie słaby płyn, średnio zmywa.
Podrażnia oczy, zostawia zamglenie. To nie dla mnie. Nie kupię.
14.
Loccitane, Odżywka do włosów suchych i zniszczonych. Świetna odżywka, nie plącze
włosów, a sprawie, że są zdyscyplinowane, bez urazów mechanicznych. Włosy były
miękkie. Trochę nie podobał mi się intensywny zapach, ale z olejkiem lub
jedwabiem zagłuszałam ten zapach i nie było źle.
15.
Loccitane, Szampon do włosów suchych i zniszczonych. Bardzo dobrze oczyszczał
włosy z zanieczyszczeń. Niby zwykły szampon, ale taki nie był. Moje włosy
wyglądały po nim lepiej, a także lepiej się układały. I zdecydowanie mogłabym
kupować szampon i odżywkę, gdyby nie tak wysoka cena (65zł)Nie kupię, mam tańszego następce :P
16.
Avon, Woda perfumowana TTA Romantic Voyage, Cudowny, słodki zapach, ale nie
duszący, bo z domieszką czegoś rześkiego. Niestety nie umiem opisywać perfum,
więc nie napiszę Wam dużo. A po drugie, nawet jakby Was to skusiło to woda nie
jest dostępna już w katalogu. Tak to jest, jak coś się świetnie sprawdza.
Miałam ją bardzo długo, bo ponad rok, używałam bardzo oszczędnie. Bo same wicie
jak to jest trafić w idealny zapach dla siebie.
Choć bym chciała nie kupię, bo go brak.
Choć bym chciała nie kupię, bo go brak.
I
to by było na tyle. Szału nie ma, ale nie jest też źle.
Najlepszymi
denkami okazało się sporo kosmetyków i uwaga nie było żadnego bubla. Co jest
istnym zaskoczeniem.
Znacie
może któryś kosmetyk?
uwielbiam ten rossmanowski peeling ;))
OdpowiedzUsuńJak nie ma bubla, to już jest dobrze :) Miałam płyn do kąpieli OS ale czekoladowy i oddałam go mamie, bo ja raczej tylko prysznic :) Muszę w końcu znaleźć chwilkę na relax :)
OdpowiedzUsuńAle duże denko! Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńten szampon i odżywka loccitane mnie zainteresowała, szczególnie odżywka ;)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować ten peeling z rossmanna.wszyscy go polecają a ja lubię takie mocniejsze zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńZ zużyciami nie jest źle...
OdpowiedzUsuńA gdybyś chciała pogadać... wiesz jak mnie znaleźć :)
Ta woda z Avonu mnie zaintrygowała :) Lubię słodkie zapachy. Na szczęście jest dostępna jeszcze na allegro, więc kto wie czy jej nie zakupię :)
OdpowiedzUsuńStrata bliskiej osoby bardzo boli, wiem to dokładnie. Czas leczy rany, trzymaj się :*
Wow spore denko :) ja uwielbiam płyn dwufazowy z bielendy, jak dla mnie jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńnie lubię szamponów fructis
OdpowiedzUsuńMam jeszcze ta wodę TTA, ale dla mnie jest trochę za slodka. Dlatego w sumie rzadko używam. Musze mieć naprawdę chec na słodkości :p
OdpowiedzUsuńJa także bardzo lubię żele pod prysznic z Avonu, są dosyć tanie, ładnie pachną, dobrze się pienią i nie wysuszają skóry. Natomiast to mydło do rąk w płynie z Avonu mnie uczuliło, strasznie swędziały mnie po nim ręce.
OdpowiedzUsuńZ Twoich zużyć znam jeszcze peeling Joanny, który także lubię choć trochę wysusza mi skórę i płyn do demakijażu oczu z Bielendy, który z całej serii Bielendy spisał się najlepiej :)
no co Ty uczuliło mydło? ja miałam 3-4 opakowania i nic takiego na szczęście ani mi, ani chłopakom się nie stało
UsuńA i sól z Biedronki uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńDwufazowaca z Bielendy właśnie wyciągnęłam do używania.
OdpowiedzUsuńSporo zużyć:) Gratuluję!;)
OdpowiedzUsuńno denko ogromne :) sole z Biedry najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńDużo Ci się tego nazbierało;) żele z Avonu też bardzo lubię i często je kupuję;)
OdpowiedzUsuńbardzo duże denko :)
OdpowiedzUsuńu mnie w styczniu było skromne, ale już widzę, że w lutym będę mieć sporo zużyć, bo wiele kosmetyków jest bliskich dna
Jak wykończę zapasy to skuszę się na ten peeling z Rossmana. Do fructisów czasami wracam ale tylko przeciwłupieżowych. Peelingi z Joanny uwielbiam :). Ogólnie spore denko. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńwow sporo tego zużyłaś :) zazdroszczę tego szamponu i odżywki Loccitane :)
OdpowiedzUsuńspore denko :))
OdpowiedzUsuńO matulu jak tego dużo ! :) brawo :)
OdpowiedzUsuńMam peeling z Joanny ;D
OdpowiedzUsuńBył u nas na promocji za opakowanie 2 zł
Pokusiłam się i kupiłam aż 4 opakowania.
Dwa kiwi, jeden truskawkowy i jeden żurawinowy.
;)
Znam sporo z nich i moje opinie są bardzo podobne. Ja moje denko powinnam dodać jutro, choć nie jest tak obfite jak Twoje ;)
OdpowiedzUsuńimponujące zużycia :)
OdpowiedzUsuńSporo zużyć!:)
OdpowiedzUsuńTen krem z Pharmaceris wywołał u mnie okropne uczulenie. Moje oczy spuchły tak, że pół dnia chodziłam po omacku. Dużo kosmetyków z AVONU. Muszę dorwać katalog, bo wiele dobrego słyszałam o perfumach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
u mnie nic się nie działo, jednym tchem gdzieś go zużyłam, aż się zdziwiłam, że tak szybko, bo słabo wydajny;/
UsuńDużo, dużo!!! Widzę wpólny balsam :)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała wypróbować tego balsamu czerwonego z Garniera, może akurat on odpowiednio nawilży moja skore ;)
OdpowiedzUsuńSpore zużycia, gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńSporo tego ^^
OdpowiedzUsuńMiałam ten żel z Avonu, nawet fajny.
uwielbiam ten peeling z rossmana
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, że jak na Ciebie kochana to jakoś mało tego :P
Miałam mleczko Garnier, też je lubiłam. Chcę niedługo przetestować ten peeling wellness & beauty, bo dużo się o nim naczytałam... :)
OdpowiedzUsuńTakże lubię tą sól biedronkową ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne denko :) peeling z Rossmanna z pewnością zagości w mojej łazience :)
OdpowiedzUsuńczaiłam się na płyn do demakijażu z Bielendy, ale jakoś nie mogłam na niego trafić i teraz widzę, że nic straconego... też używam mleczka do ciała z garniera i bardzo je lubię:)
OdpowiedzUsuńspore denko :) gratuluje zużyć :)
OdpowiedzUsuńpowalająca ilość:) też bym chciała tak móc denkować a mi słabo idzie..
OdpowiedzUsuńwielkie denko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam i od długiego czasu używam regenerującego mleczka Garniera, jako nieliczny tak dobrze nawilża, że cały dzień miałam ładną skórę. Po innych chwilę po nałożeniu znowu robiła się sucha, nawet nie to ile w ogóle nie było śladu po balsamie.
OdpowiedzUsuńjak Ci się udaje tyle produktów pozużywać, ja nie mogę nic uzbierać do tego denka :)
OdpowiedzUsuńa i szkoda, że już nie piszesz czy kupisz czy nie kupisz ponownie ;)
Pisałam tak wcześniej. Ale ok nie ma problemu zaraz dopiszę:)
UsuńZgadzam się sól z biedronki jest najlepsza nie ma sensu przepłacać z innymi produktami
OdpowiedzUsuńsól z Biedronki i peeling z Joanny są super:)
OdpowiedzUsuńSzampony z Fructisa zawsze przyprawiają mnie o łupież nie wiem czemu :/
OdpowiedzUsuńNatomiast mleczko Garnier idealne jest do mojej skóry, dawno jednak go nie używałam..
Moja skóra toleruje szampony Garnier:)
UsuńSpore denko :)
OdpowiedzUsuńI bardzo mi przykro z powodu Twojej straty ...
Olejek myjący z Flosleku chętnie wypróbuję sama :-)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam TTA Forever!
OdpowiedzUsuńPeelingi z Joanny mają cudowne zapachy :)
TEN ŻEL ORGINAL SOURCE JEST SUPER, TAK SAMO PEELING ROSSMANOWY ...:)
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że to wszystko zużyłaś w miesiąc :P
OdpowiedzUsuńZ wodami toaletowymi/perfumami w AVONie chyba tak jest, że jak już się trafi jakiś fajny zapach to nagle go wycofują...
No to Ty, w takich ilościach nie dałabym rady
Usuńo jakie ładne denko;)) Mam ochotę na ten peeling z algami :)
OdpowiedzUsuńNaprawde spore denko i zauwazylam, ze z wiekszosci produktow bylas zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMusze w koncu sie skusic na cos z kosmetykow Original Source!
Garnier- ja lubie ich produkty do ciala, wg mnie wiekszosc jest naprawde dobra.
Floslek do higieny intymnej- sprobowalabym. Zrazilam sie Ziaja, ktora zaczela powodowac podraznienia (na cholere SLES w takim plynie?)- na razie mam Facelle, ale nie wiem co zrobie jak sie skonczy :(
Co do tego miesiaca:
Tule Cie bardzo mocno! Po pierwsze dlatego, ze wiem jak to jest stracic kogos bliskiego- moje kondolencje. Po drugie, ten miesiac tez jest dla mnie wyjatkowo trudny i nie moge sie doczekac jego konca ;(
Oby reszta roku byla dla nas laskawsza ;*
To prawda denko tego miesiąca obfitowało w dobre kosmetyki.
UsuńDzięki za wsparcie. Tamten rok był dla mnie koszmarny, a ten zaczął się jeszcze gorzej
Nie lubię dwufazówek Bielendy, bo pozostawiają tłustą warstwę, podrażniają oczy i powodują efekt zamglenia.
OdpowiedzUsuńPeelingi Joanny są świetne. Tanie, ładnie pachną i świetnie sprawdzają się nawet przy tak wymagających partiach ciała jak stopy.
Szkoda, że wycofano Twoje ulubione perfumy, ale może znajdziesz je jeszcze na jakimś portalu aukcyjnym...
Balsam z garniera pamiętam pomógł mojej skórze pozbierać się po nadmiernym opalaniu, przesuszeniu i złuszczeniu ! Istny regenerujący plaster na zło! ;)
OdpowiedzUsuńSporo tego, nie narzekaj :D
OdpowiedzUsuńDość duże denko. Miałam żel Vintage, ale jak dla mnie nie dawał nawilżenia, choć sam zapach jest dość wyrazisty. ; ) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję Denka :)
OdpowiedzUsuńDość pokaźne denko gratuluję :)
OdpowiedzUsuń