Hean, Podkład wygładzający z kwasem hialuronowym, Studio lift

30ml tubka, stojąca na głowie. Nie posiada pompki. Jest tylko w formie zakrętki. I niby posiada mała dziurkę to zazwyczaj za dużo mi się tego podkładu wydobywa. Przyzwyczajona do pompek na nowo musiałam się tego nauczyć. Ale to była tylko kwestia czasu.

Konsystencja jest lekka, rzadka, po prostu płynna. Ale nie rozlewa się jak w przypadku lejących się podkładów. Na twarzy bardzo dobrze się rozprowadza. Możemy poprawiać i nakładać dwie warstwy, bo nie otrzymamy efektu maski. Żadnych smug, ani brzydkich plam czy placków. Mi na szczęście wystarcza jedna warstwa.

Miłym zaskoczeniem jest zapach podkładu. Ślicznie pachnie, jakby kwiatowo. Co sprawia, że przyjemnie się go używa.

Posiadam odcień 101 light, czyli najjaśniejszy z 5 dostępnych. Spodziewałam się, że odcień będzie dla mnie za ciemny. Zaskoczeniem było, że pasuje. I jednocześnie ucieszyłam się, gdyż przy mojej bladej cerze pasował jak ulał. Idealnie stapia się z moją skórą, nie tworząc efektu maski. Nie ma w sobie pomarańczowych tonów, chociaż na foto może tak wyglądać. 

Pierwsze wrażenia były świetne. Po nałożeniu podkład całkiem dobrze kryje radzi sobie z zaczerwienieniami i drobnymi niedoskonałościami. Można go zaliczyć do średnio kryjących. Świetnie stapia się z moją skórą. Dzięki odpowiedniemu odcieniowi wszystko wydawało się proste.

Z czasem, kiedy nosiłam go na twarzy po 4 godzinach zaczął zwyczajnie się ścierać. To schodzenie było do takiego stopnia, że całkowicie po 5 godzinach nie widziałam go na twarzy. A tylko między suchymi skórkami i nie kiedy w zagięciach.

No właśnie najistotniejsza sprawa. Podkład nie nadaje się do suchej skóry. Kiedy zaczynałam jego testowanie nie było u mnie suchych skórek. I oprócz ścierania się podkład spisywał się świetnie. Gdy włączyłam kremy peelingujące z kwasem i skóra zaczęła się łuszczyć. To ten podkład idealnie to podkreślał. Co stawało się dosyć nie przyjemne, a jeszcze bardziej nie estetyczne. Wyglądało jakby skóra się bardzo łuszczyła i odpadała mi płatami.

Gdy kremy mocno nawilżające i odżywiające wkroczyły do akcji. Wszystko się unormowało, choć potrzebowało to sporo czasu. Ale dalej zostawał problem ścierania się. Próbowałam z bazą. Delikatnie przedłużało trwałość o jakąś godzinę. Dobre i to, ale podkład trzeba koniecznie drugi raz aplikować. Tym bardziej, że nie nakładam pudrów. Możliwe, że z ich udziałem podkład trzyma się dłużej.

W czasie tych 4 godzin podkład ładnie prezentuje się na twarzy, (jeśli nie mamy suchych skórek) delikatne wygładzenie jest, półmat jest i krycie także. Więc podkład niczemu sobie. 

Prawda, że ładnie wygląda na twarzy. Nawet bez podkładu zaczynam się sobie podobać,

 a wszystko przez cudowny duet od Dr Irena Eris. Serum rozjaśniające działa!

Odnośnie najważniejszego, co zapewnia nam producent, czyli działania wygładzania zmarszczek i podnoszenia efektu jędrności skóry. Powiem tyle, że nie wierzę, że takie rezultaty w krótkim czasie i po takim kosmetyku z niższej półki otrzymamy. I oczywiście nic nie wniósł w tej sprawie. Zmarszczki dalej są moją zmorą. A z roku na rok przy mojej suchej skórze przybywa ich coraz więcej;/ Nic tylko się załamać.

Podkład mimo tego, że ściera się i przy suchej skórze (zresztą nie tylko suchej) podkreśla suche skórki. Swoim odcieniem i ceną bardzo mi się spodobał. Zaletą jest także brak zapychania porów. Nie ma także uczuleń i podrażnień. Ale dla mnie to troszkę za mało. Bo cenię sobie brak ścierania się. A tutaj nie jestem wstanie nad tym zapanować. Ściera się i już.

Na prawdę jest fajny, bo przypasował mi, ale ze względu na często pojawiające się u mnie suche skórki muszę go wykluczyć, bo nie ładnie u mnie się prezentuje. Jestem załamana, bo trafiłam na dobry tani podkład, a tu małe wady zaważyły na decyzji. Muszę pilnować skórek i jakoś go wykończę, bo zły nie jest.

A co najlepsze kojarzy mi się z lekkimi BB kremami. 
Skóra z podkładem wygląda na zdrowszą, rozświetloną, ogólnie bardzo ładnie się prezentuje. Wszystko, gdy nie ma suchych skórek.

I na skróty:

Zalety:

- posiada filtr spf 10

- lekka konsystencja

- odcień stapia się ze skórą

- dosyć dobrze kryje

- półmatowe wykończenie

- niska cena

Wady:

- podkreśla suche skórki

- szybko ściera się, krótka trwałość ok.4godziny

- potrzeba ponownej aplikacji

- konieczna pompka

Podkład wygładzający, polecany dla kobiet +30. 

Unikać przy suchej skórze! Uwydatnia suche skórki

cena: ok.16zł/30ml

Znacie podkład Hean?