Floslek Emoleum, Lipidowy balsam do skóry suchej, bardzo suchej i atopowej
Zima
się prawie skończyła, a ja mam jeszcze do opisania Wam świetny kosmetyk, który
sprawdza się w takie dni. Szczególnie, gdy borykamy się z suchą, szorstką i
swędzącą skórą.
Wysoka miękka tuba, stojąca na głowie. Zamykana jest na zatrzask. Ale jest on bardzo delikatny i w każdej pozycji może się otworzyć. Więc nie radzę go rzucać do kosmetyczki luzem. Dziurka, przez którą wydobywa się balsam jest mała. Ale to w niczym nie przeszkadza, gdyż konsystencja balsamu jest dosyć wodnista, rzadka, wręcz lejąca się.
I
wcale mi ona nie przeszkadza, bo jednak dobrze się rozprowadza. Pozostawia po
sobie warstwę, która jest dosyć tłusta, ale po ok.5minutach jakby znikała i
wszystko pięknie wnika w moją skórę.
Balsam
jest bezzapachowy, ale jak wchłonie go skóra to pozostaje przyjemna dla nosa kompozycja
zapachowa. Podoba mi się to.
Balsam
idealnie nawilża naszą skórę. Nie wątpliwie przynosi jej ulgę i ukojenie zaraz
po nałożeniu, szczególnie gdy skóra jest podrażniona. Nie czuję szorstkości czy swędzenia. Więc jak dla
mnie balsam się sprawdza. Spodobała mi się nawet rzadka konsystencja. Po
gęstych masłach to miła odmiana. Balsam gości u mnie od listopada, używałam go
najpierw w razie koniecznej potrzeby, z czasem coraz częściej. Skóra tak
została odżywiona, że mogłam balsamować ciało, co drugi dzień. Ale że jestem zapaloną,
balsamomaniaczką, nie mogłam się oprzeć tej przyjemności, aby to robić
codziennie.
Chcę
zaznaczyć, że balsam jest wszechstronny. Idealnie sprawdza się na suche łokcie,
kolana, a nawet na skórę dłoni. Co było świetnym zaskoczeniem. Jak po dużych
zimowych podrażnieniach skóry otrzymałam taką ulgę. Koniec zimy, a początek wiosny
jak dobrze pamiętacie dał nam się we znaki. Nie działały ciepłe rękawiczki, a
skóra była bardzo wysuszona. Z ratunkiem przybiegł także ten balsam. Pisze także, bo miałam inne.
Efekt
miękkiej, przyjemnej i przede wszystkim nawilżonej skóry spodobał mi się na,
tyle, że zimą po nic innego nie sięgałam jak po ten balsam. I jeśli szukacie
czegoś podobnego, co ukoi Waszą suchą skórę, a przyniesie takie rezultaty to na
pewno będziecie zadowolone.
Balsam
to wydatek rzędu ok.31zł/200ml
Możecie
go dostać w sklepiku Floslek
lub
szukajcie w swoich aptekach, albo zerknijcie dla pewności gdzie kupić
Lubię floslek :D
OdpowiedzUsuńale tych produktów nie znam
fajnie, że Ci przypasował :)
OdpowiedzUsuńNiedługo zakupię kilka kosmetyków z tej serii - tego typu kosmetyków używam dla Junioreczka
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć że kolejny dobry produkt z tej serii warto kupić :)
OdpowiedzUsuńwolę jak balsamy nie są za bardzo lejące się;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, ze się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńzakoduję go sobie i w zimę na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam, aż takich problemów ze skórą, więc nie potrzebuję takiego dużego nawilżenia. Jedynie latem po opalaniu lubię takie treściwe balsamy;)
OdpowiedzUsuńZ Flosleku tylko masła do ciała mnie kuszą.
OdpowiedzUsuńnie miałam tego kosmetyku:) ale z tego co czytam to chyba całkiem fajnie sprawdziłby się przy mojej skórze, która czasami jest tak sucha, że aż piecze:)
OdpowiedzUsuńWarto wiedzieć chociaż nie posiadam skóry bardzo suchej.
OdpowiedzUsuńWłaśnie go kupiłam, dziś będzie debiut :)
OdpowiedzUsuńA ja teraz zupełnie oszalałam na punkcie kakaowego kremu z Isany:-)
OdpowiedzUsuńniestety nie za baaardzo przepadam za taką lejącą się konsystencją... i na tę porę wolałabym coś owocowego ;) pooozdrawiam! =)
OdpowiedzUsuńCzemu w moim mieście nie ma kosmetyków tej firmy :/
OdpowiedzUsuńmusi być extra ale ja nie przepadam za taką ceną :D no nie mów że zlikwidowali stoisko- ale może w jakiś małych drogeriach znajdziesz Donegal ;) a łapcie kupiłam kiedyś tam w Biedronce ;) Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńoj przydałby mi się teraz :)
OdpowiedzUsuńja też czekam na nowe :):) myślę że niedługo się pojawią :):)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety jest ograniczony dostęp do tej firmy:(
OdpowiedzUsuńZe względy na moje problemy skórne, ta seria wydaje mi się naprawdę interesująca. Fajnie, że się u Ciebie sprawdził, jak będę w Polsce, to zapewne czegoś też sobie z tych produktów spróbuję. Masło Flos Lek się sprawdziło u mnie cudownie, więc pokładam nadzieje w tym balsamie ;)
OdpowiedzUsuńRzadko widzę kosmetyki Flosleku u mnie ;/
OdpowiedzUsuńMusze się nad nim zastanowić, ale cena mnie na pewno nie zachęca :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news;*
Ciekawy, ciekawy, jednak ja mam skórę normalną, toteż raczej się nie skuszę :))
OdpowiedzUsuńMoja skóra miejscami jest podrażniona i to tylko, na szczęście, zimą, ale chętnie skorzystam z dobroczynnego działania tego balsamu ;)
OdpowiedzUsuńZapamiętam sobie ten produkt i rozejrzę się za nim na przełomie października i listopada. Tegoroczna zima dała mi się mocno we znaki. Jeszcze nigdy nie miałam tak suchej skóry, która w niektórych miejscach odchodziła płatami...
OdpowiedzUsuńfajnie, że działa:)
OdpowiedzUsuń