OPI nail Lacquer koral, Cajun Shrimp
W
marcowym Shinyboxie można było dostać oczopląsu. Shiny bardzo mnie zaskoczyło,
zresztą nie tylko mnie, bo pojawiły się bardzo ciekawe marki. W tym rzecz jasna
OPI, które króluje na Waszych blogach. Ucieszyłam się bardzo, gdyż nie
uśmiechało mi się wydawać na lakier do paznokci, aż ok. 42zł, a tym sposobem mogłam przekonac się czy warto wydac tyle pieniędzy. Od kiedy się
pojawiły miałam na nie chęć wypróbowania i fajnie, że nadarzyła się taka okazja. Mimo tego, iż otrzymana pojemność była miniaturką
lakieru Opi to i tak na długo mi wystarczy.
Lakier
jaki był w zawartości ShinyBoxa. Nie posiada żadnej informacji o danym kolorze,
ani żadnego numerka. Kolorystyka jaka przypadała na pudełko myślę, że była brana
na chybił trafił. Mi oczywiście udało się dostać odcień, który bardzo mi
przypasował, a jest nim koral. Cudowny rozweselający kolor.
Mam
podobny, odcień z Joko troszkę jest jaśniejszy. Jak chcecie zobaczyć to zerknijcie
I
gdy przychodzi wiosna/lato lubię z niego korzystać. Choć teraz w te szaro-bure
dni, też było miło w nim pochodzić. Rzucał się w oczy. Choć moje krótkie
paznokice nie zbyt wyglądają, bo ostatnio trochę mi się połamało, nie wiem
odżywka przestała działać hmm...I jak zapuszczę to dorobię nowe fotki.
To
mój pierwszy lakier OPI, więc samą nazwą już jestem podekscytowana. Od kiedy
się pojawiły byłam ciekawa jak się sprawdziłby u mnie. Jak z trwałością,
nakładaniem. I jestem zadowolona.
Kolor
spełnia moje oczekiwania. A jak jest dalej?
Można
rzec, że jeszcze lepiej, gdyż nałożyłam jedną warstwę i wyglądało w sam raz.
Przy robieniu zdjęć jak to zazwyczaj wychodzi, że wszystko widać, musiałam
dołożyć jeszcze jedną. A tak do „chodzenia”, na co dzień w zupełności wystarczy
jedna warstwa.
Kolor
świetnie pokrywa płytkę paznokcia. Nie ma wielkich prześwitów, kolor jest mocno
na pigmentowany. Pędzelek świetnie pracuje, nie „babra” skórek. Lakier nie
zostawia smug i mega szybko schnie. Nawet po pól godziny jak coś mam do zrobienia to nic nie odbija się na
paznokciu.
Trwałość
także zadowalająca myślę, że byłaby dłużej u mnie, bo dużo moczę dłonie w
wodzie i lakiery szybciej mi się ścierają. Widać to po wskazującym i środkowym
paznokciu. A reszta jest bez skazy. I dlatego tylko 3 dni. I wtedy było trzeba już zmywać. Możliwe, że jakimiś ulepszaczami trzymałby się dłużej.
A zmywanie bez problemu, ładnie schodzi nie barwi. Nawet nie przebarwia paznokci.
Ale tak się zastanawiam skąd ten szał na te lakiery. Jak dla mnie to zwykły lakier, który tylko jest mega drogi. A cudnym kolorem, trwałością, malowaniem, szybkim schnięciem przypomina i dorównuje naszym polskim lakierom. I nie ma czego żałować. Teraz już to wiem:)
A jakie są Wasze doświadczenia z lakierami OPI?
niestety nie mam jeszcze zadnego Opi, ale lakier wyglada super;)
OdpowiedzUsuńPiękna, klasyczna czerwień:) nie miałam jeszcze lakierów OPI, ale ten wygląda kusząco;)
OdpowiedzUsuńkochanie to nie czerwień, choć na taka wygląda:)
UsuńPiękny kolor :D
OdpowiedzUsuńładny kolorek, taki malinowy:)
OdpowiedzUsuńfajna delikatna czerwień. Bardzo kobieca ,a nawet dziewczęca:)a już na pewno wiosenna
OdpowiedzUsuńpiękny ma kolorek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze żadnego OPIka nie posiadam, własnie ze względu na cenę. Ale przyjdzie na nie pora... :p
Ale trafił Ci się śliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy kolorek :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :))
OdpowiedzUsuńBardzo piekny kolor wg mnie. p.s obserwujemy? ;>
OdpowiedzUsuńPięknie się błyszczy :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, chociaż ja wolę bardziej bordo czerwienie niż wpadające w róż. Z OPI miałam tylko jeden lakier i nie wiem czy był jakiś stary czy co, ale zupełnie się u mnie nie trzymał. Dlatego jak już wolę Essie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lakieru OPI, a czerwieni nigdy za wiele :)
OdpowiedzUsuńTen kolor nazywa się chyba Cajun Shrimp, chociaż na miniaturce nie ma nazwy. Też go mam i jestem zawiedziona, że trzymał się u mnie tylko 1,5 dnia. CHyba lakiery OPI nie są dla mnich paznokci ;)
OdpowiedzUsuńFenomenalny kolor!
OdpowiedzUsuńKolor nie robi może jakiegoś zaskakującego wrażenia ale jest całkiem przyzwoity :) No i ważne, że jest dobry jakościowo :)
OdpowiedzUsuńTeż dostałam ten lakier, ma numerek, na dole czy gdzieś w każdym razie nazywa się cajun shrimp :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten lakier, nawet opisywałam go wczoraj u siebie :)
dzięki za podpowiedź
Usuńu mnie na dole jest NLL64, 12152,
jakoś na numer mi to nie wygląda, ale jak tak piszesz to tak jest
wspaniały kolor
OdpowiedzUsuńto prawda
Usuńwygląda po prostu niesamowicie, marzą mi się te lakiery, tylko ta cena mi bardzo nie odpowiada :P
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda :) u mnie doświadczenia z lakierami OPI na razie brak, dostałam ostatnio dwie odlewki ale czekają na słoneczko :)
OdpowiedzUsuńOdcień jest piękny. Taki wiosenny :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor :) Genialnie się prezentuje :)) Lakiery OPI są cudowne!
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news;*
Dobrze,że nie ma czego żałować ;)
OdpowiedzUsuńja niestety ale jeszcze nie miałam OPI :(
OdpowiedzUsuńnie ma czego żałować
UsuńJa nie mam fajnych wspomnień z lakierami OPI. Wg mnie nie warte są swojej ceny!
OdpowiedzUsuńzgadzam się nie warte ceny
UsuńJak to mówią, czerwieni nigdy nie za wiele :)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji testować opi, bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńco Ty mówisz? z wody pianę? :D muszę to zobaczyć na własne oczy ;)
OdpowiedzUsuńtak robiło, ale do czasu, bo musiała być jeszcze jakaś pozostałość płynu i razem z wodą tak robiło. Niestety moja radość szybko opadła, bo się skończyło;/
UsuńOpi nie miałam jeszcze nigdy ale czerwień cudna;) bardzo lubię wszelakie odcienie tego koloru! Ślicznie się prezentuje na pazurkach;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna czerwień! :-))
OdpowiedzUsuńMam 4 kolory z opi i z żadnego nie jestem zadowolona. Kupiłam je kiedyś w pakiecie w Tkmaxx, może to byłą jakaś gorsza partia?
OdpowiedzUsuńwidocznie nie jest to gorsza partia
UsuńBardzo mi się podoba ten kolor :)
OdpowiedzUsuńMam kilka lakierów OPI, nie uważam, żeby miały jakieś super nadzwyczajne właściwości ;), ale jak mi się kolor podoba to się czasem skuszę ;)
Nie mam jeszcze żadnego lakieru OPI, ale jest kilka kolorów, które chciałabym miec.;)
OdpowiedzUsuńcudowny kolor, uwielbiam OPI! moim zdaniem tajemnica OPI tkwi w niesamowitych kolorach. To nie do podrobienia.
OdpowiedzUsuńheh ja też nie rozumiem tego szału co nie zmienia faktu, że OPI chcę!
OdpowiedzUsuńMoja przygoda z OPI trwa już długo, pierwszego zapragnęłam przed założeniem bloga. Pierwszy, wymarzony OPI kupiłam sobie w dzień obrony, w Sephorze. Teraz OPIków mam 7, kolejne dokupowane w TKMaxx za grosze:) a z trwałością bywa różnie
OdpowiedzUsuńKolor jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńLubię OPIki za ich fantastyczne kolory właśnie :)
Śliczny kolor, bardzo lubię takie odcienie:)
OdpowiedzUsuńKolor jest piękny :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, bo w moje ręce właśnie trafiła ta miniaturka :)))