Yves Rocher żel pod prysznic pieczone jabłko w karmelu-edycja limitowana
Malutka buteleczka, która zawiera 50ml rzadkiego, średnio pieniącego się żelu. Dającą tyle radości. Można by powiedzieć małe, a cieszy.
A
wszystko przez cudowny zapach jabłek w karmelu oplątującego wanilią.
Spodziewałam się mega słodkiego, mdlącego jak na karmel zapachu. A okazało się,
że to całkiem przyjemny zapach. Owszem, jest słodki, owocowy, ale nie taki,
jaki sobie wyobrażałam. Ta słodkość jest jakby stonowana przez świeżość jabłka.
Uroczy,
słodki zapach, który umila czas. Ale tylko podczas kąpieli, gdyż później szybko
znika z ciała. Przynajmniej można się nim delektować podczas prysznica.
Ze
względu na ceny, jakie podawane są przez Yves Rocher spodziewałam się gęstego
żelu z mega pianą. A tu średnio. Chociaż na zapachu się nie zawiodłam, bo jest
boski. I dzięki temu jeszcze firma zyskuje w moich oczach bardzo wiele.
Żel
starczył mi zaledwie na 6 myć i od dawna już go nie mam. Ale spodobał mi się na, tyle, że mam ochotę na
inne wersje zapachowe. Dzięki pewnej Ani za parę dni przedstawię Wam kawowe cudo:)
Niby
pojemność próbki, ale sporo zauważyłam. Dobrze oczyszcza, średnio pieni się,
ale za to ma cudowny zapach, który zaważył na całej decyzji wobec oceny.
Nie
wiem tylko czy nie wysusza, ale nawet jakby to robił, to balsamuję ciało i dla
mnie jest to najmniej ważne.
Żel
pochodzi z edycji limitowanej, ale widać go jeszcze w ofercie firmy klik
cena:
6,90/50ml
a mnie zapach zawiódł - mam porównanie z innymi ich żelami ;) mam wersję pełnowymiarową, która służy mi jako mydełko do rąk :p polecam pomarańcz z Florydy!
OdpowiedzUsuńZapach mogę sobie tylko wyobrazić :)
OdpowiedzUsuńDla zapaszku warto sie skusić :)
OdpowiedzUsuńoj ciekawa jestem tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam nic z Yves Rocher. Ten żel musi pięknie pachnieć. :)
OdpowiedzUsuńChciałabym go powąchać, bo jak nie lubię zapachu karmelu, tak to połączenie mnie zaintrygowało :D
OdpowiedzUsuńkilka lat temu na Boże narodzenie YR wypuściło serię zapachową karmelizowane jabłka - zapach pewnie był podobny do tego więc ładny, ale z pianą faktycznie YR nie szaleje ;p
OdpowiedzUsuńkilka lat temu YR miało w ofercie świątecznej serię karmelizowane jabłka - zapach pewnie był zbliżony do tego więc ładny, ale faktycznie z pianą to YR nie szaleje ;p
OdpowiedzUsuńJa mam dużą butlę tego żelu i uwielbiam jego zapach :) Z żeli YR mnie zachwyciła Wanilia i na pewno jeszcze sięgnę po ten żel :)
OdpowiedzUsuńmhmmm wyobrażam sobie zapach... :)
OdpowiedzUsuńMam pełno wymiarową wersję tego żelu i faktycznie umila chwile pod prysznicem :)
OdpowiedzUsuńZapach kuszący ;)
OdpowiedzUsuńzapewne skusilabyum sie tylko dla zapachu :p
OdpowiedzUsuńKocham takie zapachy. Połączenia z jabłkiem. Szkoda że taki malutki , aż żal by było używać.
OdpowiedzUsuńZapach mnie ciekawi:D
OdpowiedzUsuńDla zapachu warto go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńale zapachów nie można im odmówić, zawsze jak jestem w YR naniucham się hehe
OdpowiedzUsuńMiałam wodę toaletową z tej serii i była niestety kiepska. Zapach się nawet godziny nie utrzymywał :(
OdpowiedzUsuńnie przekonuje mnie jakoś:)
OdpowiedzUsuńJuż wyobrażam sobie ten zapach!
OdpowiedzUsuńPieczone jabłko w karmelu...mmmm...:)
OdpowiedzUsuńzapach pewnie jest niezwykły!
OdpowiedzUsuńzapach ma naprawdę niebiański :) na zime był idealny:)
OdpowiedzUsuńMoże zależy od użycia? Ja nalewam odrobinę na gąbkę i wystarcza mi na umycie całego ciała... A zapach faktycznie super. Kupiłam taki teściowej pod choinkę... ;)
OdpowiedzUsuńKusi jak nie wiem co ;)
OdpowiedzUsuńzużyłam 400ml i nie wysusza ;)
OdpowiedzUsuńale używany z pompką jest o wiele bardziej wydajny.
na samą myśl o tym zapachu dostaje ślinotoku :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego zapachy miałam żel z tej firmy o zapachy brzoskwini a teraz mam malinowy,ale jeszcze go nie używałam.
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa zapachu, musi być śliczny :D
OdpowiedzUsuńi jest śliczny
UsuńKocham yves rocher :d najbardziej zapach balsamu malinkowego <3333 Zapraszam na nowy post, z dużą ilością zdjęć ;-) Byłoby mi naprawdę bardzo miło <3 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPieczone jabłko w karmelu.. Już sama nazwa pobudza zmysły. :)
OdpowiedzUsuńdla mnie ten zapach byłby za mdły ;)
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę...:)
OdpowiedzUsuńOoo żel z YVES ROCHER. Szkoda, że nie analizujecie składu :) My od siebie polecamy Zielone Labolatorium http://www.zdrowonaturalnie.pl/2015/11/zielone-laboratorium-energizujacy-zel.html :)
OdpowiedzUsuń