Moje wrażenia po listopadowym Shiny Boxie
Listopadowe
pudełko Shiny Box 2012 przetestowane, więc kolej na opisanie swoich wrażeń. Co
prawda wiele pełno wymiarowych kosmetyków nie było, bo aż jeden, a jest nim
mydełko Bentley Organic. To cała reszta poszła bardzo szybko, gdyż to tylko
próbki.
W
pierwszej kolejności skończył mi się:
1. BENTLEY ORGANIC,
łagodzący i nawilżający żel pod prysznic, 13zł/50ml
Ojej to był okropny żel, bardzo gęsta konsystencja, dobrze, że
otwór był wielki to przynajmniej jako tako dało się go wydobyć. Nawet się
pienił, ale słabo mył, można by powiedzieć, że wcale, bo miałam wrażenie nie do
mycia i musiałam innym żelem poprawiać. Kleił się na skórze i zostawiał dziwny
nalot. Nie podobało mi się to, co spowodowało, że żel jest fatalny.
A do pieca
dołożył zapach. Tak samo fatalny, nie czuć lawendy, tylko zwykłą chemię
zalatującą mydlano. A nie są to czasem naturalne kosmetyki? No nie wiem, ale na
pewno bym nie kupiła. Do tego straszna wydajność, buteleczka starczyła raptem
na 5 razy;/
2. BENTLEY ORGANIC,
łagodzące mleczko do ciała z lawendą i rumiankiem, 13zł/50ml
Żel okropny, a mleczko z tej serii to zupełne przeciwieństwo. Po
pierwsze zupełnie inny zapach, bardzo ładny, wcale nie ostry jak to czasem ma
lawenda, przyjemny dla nosa, nie dusi, i przede wszystkim nie śmierdzi chemią.
Konsystencja prawidłowa jak na mleczko, nie za wodnista. Mleczko, dobrze się wchłania, i
czuć lekkie nawilżenie.
3. BENTLEY ORGANIC,
łagodzące i nawilżające mydełko, 9zł/40g
Mydełko dobrze się pieni, idealnie zmywa brud i zanieczyszczenia
oraz brzydki zapach. Zostawia na dłoniach miły zapach lawendy, ale lekko
wysusza skórę, co w tej chwili jest moim problemem. I nie uśmiecha mi się ten
defekt. Więc raczej nie kupiłabym go.
4. L’OCCITANE, odbudowujący szampon do włosów suchych i
zniszczonych, 65zł/300ml
Szampon to istne cudo, świetnie myje włosy, oczyszcza je z
zanieczyszczeń i brudu. Bardzo dobrze się pieni, konsystencja przeźroczysta taka
lekko gęsta. Jest bardzo wydajny, wystarczy trochę i piany jest pełno. Wszystko
dobrze tylko ten zapach, jest dziwny, niby ziołowy, leczniczy, ale nie wiem, do
czego porównać. Intensywny bardzo długo zostaje na włosach, raczej
powiedziałabym, że jest cały czas. I to nie do końca mi odpowiada, ale znowu
przez działanie mogę go znieść.
Co do zapewnień producenta to jestem pod wrażeniem, bo włosy
wydają się zdrowsze, bardziej błyszczą, co mnie zaskoczyło, przy moich matowych
włosach.
I to co najbardziej mi się podoba to włosy nie są narażone na
urazy typu np. rano jak wstanę to zawsze miałam odgnioty, a tutaj tego nie ma. Włosy
przetłuszczają się standardowo, bo normalnie myję, co drugi dzień, więc tutaj
bez zmian.
Zauważyłam także brak wypadania w tak dużej ilości, włosy dalej
wypadają, ale mniej. Możliwe, że to jest spowodowane przez siemię lniane ( o
tym napiszę w krótce).
Dodatkowo szampon jakby mniej wypłukiwał farbę, przed jego
stosowaniem już pasowało mi farbować, a stan schodzenia farby jakby się
zatrzymał
Trochę boli mnie cena, ale za takie efekty jest się w stanie
zapłacić.
5. L’OCCITANE, odbudowująca
odżywka do włosów suchych i zniszczonych, 65zł/250ml
Odżywka
ma kremową konsystencję, trochę rzadką, ale nie spływa z włosów, fajnie, że się
ją zmywa, bo tylko takie lubię. Nie obciąza tym włosów, są po niej leciutkie
jak puch, ale puchu nie robią to wielka różnica, gdyż są świetnie wygładzone,
zdyscyplinowane.
Zapach
jest taki sam jak przy szamponie, bardzo intensywny i długo się utrzymujący,
zalatujący ziołami (coś w ten deseń).
Odżywka
to świetne dopełnienie do szamponu, po niej włosy są mięciutkie, bardzo
przyjemne w dotyku, łatwe w rozczesaniu. Po samym szamponie czułam, że włosy sa
ok., dobre, a z odżywką 100% razy lepsze. Na początku testowałam sam szampon,
dopiero po tygodniu czasu dołożyłam odżywkę, więc miałam porównanie. Dla mnie
to doskonały duet.
6. DERMEDIC, Maseczka
aktywnie matująca, Normativ, 8zł/10g
Maseczka
nie jest zbytnio do mojej cery, gdyż nie potrzebuję matowania, ale mam inne
typu nawilżająca i dosyć się sprawdza. Krem z serii wygładzających jest
idealny, więc trochę perełek z tej firmy znam:)
Ogólnie
jestem po środku w kwestii listopadowej zawartości. Najbardziej zadowolona jestem z szamponu i odżywki L’OCCITANE, co zdecydowanie poprawiło stan moich
włosów
i chciałabym utrzymać to jak najdłużej. Zawiódł mnie żel spodziewałam
się czegoś lepszego,
a wyszło, że to bubel tego pudełka.
Mam
nadzieję, że grudniowe będzie najlepsze. Oby:)
Jesteście
ciekawe, co będzie w grudniowym wydaniu Shiny Boxa?
A
może wy także macie potrzebę zamówienia tych pudełek?
Jeśli
tak, to opcji jest kilka:
można także zbierać ShinyStars
ta odżywka mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńMnie też :D
UsuńZaciekawiły mnie tylko produkty do włosów z L'occitane i maseczka matująca, bo mam cerę bardzo tłustą, więc mogłaby się sprawdzić;)
OdpowiedzUsuńBalsam i mydełko lawendowe muszą pięknie pachnieć. Może kiedyś skusze się na te pudełka, na początku byłam na nie ale coraz bardziej mnie przekonują.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co w tym miesiącu znajdzie się w pudełeczku :)
OdpowiedzUsuńgrudniowe ma byc ponoć większe :D
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym produkty L’OCCITANE. Miałam 3 pudełka z GB, które niestety uważam, nie są tak fajnie z SB, na razie jednak nie skuszę się na żaden. Mam nadzieję, że może po nowym roku się uda:) Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńnic nie przypadło mi do gustu ;(
OdpowiedzUsuńooo:) Nie źle;)
OdpowiedzUsuńfajną ma zawartość ten box
OdpowiedzUsuńna początku zbierałam te punkty, ale dałam sobie spokój :D hm, dość ciekawie to wszystko wygląda :)
OdpowiedzUsuńpolubiłam to pudełko, produkty kopiowanie wyłączone. bajery.net są na prawdę fajne. :) cieszę się że mogłam wypróbować też BO. :)
OdpowiedzUsuńwg mnie ten żel BO wcale nie jest zły, a myje bardzo dobrze, bo skóra jest aż tępa od oczyszczenia. no a mleczko z tej serii śmierdzi dla mnie odbytem dziecka w czasie gorączki xD sory za skojarzenie, ale dla mnie to dokładnie to! xD
OdpowiedzUsuńwariatka hehe:D ale masz skojarzenia, no nie powiem Ci jak odbyt dziecka śmierdzi podczas gorączki, bo nie wąchałam hehe:D
Usuńtak się śmiałam, że musiałam przeczytać mężowi, bo pytał co mnie tak bawi:)
Ja jakoś nigdy się nie skusiłam na żadnego shiny boxa ;)
OdpowiedzUsuńJakoś shinyboxy mnie kręcą.
OdpowiedzUsuńmym skromnym zdaniem lekkie nawilżenie to lekko za mało jak na mleczko do ciała, zwłaszcza pewnie nietanie..
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty:)
OdpowiedzUsuńnie jestem przekonana do tych pudełek :))
OdpowiedzUsuńa ja jestem bardzo zadowolona z tego pudelka;)
OdpowiedzUsuńco prawda w przypadku żelu i mleczka przeszkadza mi zapach, a tak to same plusy;) jak malo kiedy;d
A ja nie mogę uzbierać tych gwiazdek :(
OdpowiedzUsuńChodziło mi o to by chociaz na zimę zastąpić suszarkę bawełnianą koszulką , aby bardziej nie osłabiać włosów. Oczywiście tylko wtedy kiedy możemy i nie musimy wychodzić z domu. Po owinięciu w bawelnianą koszulke włosy szybciej schną , bo ona bardzo dobrze wsiąka wodę :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o pudełka - to nie jestem do nich przekonana. Boję sie , że kosmetyki w nich zawarte nie będa mi pasowały :D
Czy ja wiem ? Nie musiałabyś robić turbanu. Ja aby włosy mi się bardziej nie skręcały ich nie zawijam tylko tak jakby hm zaczynam robić turban , ale go nie zawijam :)
Usuńciekawy ten szampon, ale 65 zł za butle 300ml...duuużo ;)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie zużyłam żadnego kosmetyku z listopadowego Shiny - miniaturki zostawiam na wyjazdy :D
OdpowiedzUsuńszampon i odżywka wyglądają kusząco :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym zestawem szampon+odżywka, ale troszkę drogi :)
OdpowiedzUsuńzainteresował mnie szampon do włosów, ale cena skutecznie odstrasza;/
OdpowiedzUsuń