Maybelline New York, Mineral Power, Mineralny puder


Śniegu jeszcze nie ma, to muszę nadrobić wpisy, które czekały ze zdjęciami iście jesiennymi:P

Maybelline New York, Mineral Power, 
Mineralny puder 
Opakowanie: bardzo pomysłowe. Otwierane z góry (puder), i odkręcane z boku (lusterko). Plus zawiera gąbkę do aplikowania. 
Konsystencja/kolor: Puder prasowany, przy nakładaniu nie pyli. Odcień, jaki otrzymałam do testów to, DARK, jest dla mnie stanowczo za ciemny. Jakbym chciała zmienić kolor to tak owszem nadaje się na taką metamorfozę, ale nie do codziennego makijażu.
Działanie: Puder długo nie po testowałam, tylko kilka razy w domu, bo przez odcień nie dałoby radę wyjść między ludzi w nim, ewentualnie postraszyć lub zrobić z siebie pośmiewisko to tak. Chciałam nawet dać komuś do testów, ale nikt nie chciał, bo nie ma tak ciemnej skóry. Szczerze to nawet nie sądzę, aby ktoś miał tak ciemną skórę, oprócz mulatek i murzynek.
Przy nakładaniu już zaczął stwarzać problemy, zostawiał ciemne placki na twarzy, możliwe, że to wina tak mocnego odcienia przy jasnej cerze. Ciężko było je później rozetrzeć.
Ciężko jest ocenić krycie, bo i tak jest ciemny sporo się przebija, więc za słabo to robi.
Najgorsze jest, że uwidacznia moje pory, które nie widziałam tak mocne nawet gołym okiem.
Chyba najłatwiej będzie używać go jako bronzera, albo do podkreślenia konturu, (chociaż tego pasowałoby mi się nauczyć),bo inaczej nie wyobrażam go sobie nosić. Ale i tak przy mojej jasnej cerze wypada bardzo średnio. Zostaje tylko zostawić go na lato. Choć ten efekt dla mnie i tak jest nienaturalny;/
Nie znam prawdziwej ceny, ale, w ezebra.pl kosztuje tylko 6,99zł

Puder nakładałam pędzlem Sally Hansen. Jak się nie mylę jest to języczkowy. 
Bardzo wygodny i przede wszystkim jak widać krótki. Co jest plusem, bo możemy go wszędzie ze sobą zabrać, będzie z nami w każdej chwili, nawet w kieszeni:)
Włosie jest mięciutkie, dobrze się trzyma, nie wypada. Kilka razy był już myty, więc nie ma pojedynczych włosków. Cały brud z niego schodzi. Mam inny języczkowy z Pierre Rene i tak samo jak ten dobrze się sprawdza.

Komentarze

  1. Kurczę, naprawdę ciemny; ciekawe komu by pasował?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tego to nie wiem, ale jak zrobiłam foto to jedną część miałam bardzo ciemną, a druga jak ściana biała, ale nie zdecydowałam się dodać tego foto

      Usuń
    2. Wyobrażam sobie; obawiam się jedynie, że są dziewczyny, które gustują w kosmetykach 'typu im ciemniej/pomarańczowiej tym lepiej'. Mam nawet przyjemność znać jedną, która jest w szkole wizażu. I jak tu nie bać się 'profesjonalistek?'

      Usuń
  2. o ale fajnie się prezentuje zapewno jako brązer:)

    OdpowiedzUsuń
  3. trochę bezsensu taka współpraca jeśli przesyłają takie produkty(tj. mega za ciemne), mam nadzieje że nie odbierzesz mojego komentarza źle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie szkoda, że nikt wcześniej nie zapytał mnie co by mi pasowało, jaki odcień nadaje się do mojej cer, zazwyczaj jest więcej tych jasnych,a le sklep o tym widocznie nie wiedział;/

      Usuń
  4. Ja minerałami nie potrafię się obsługiwać, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie rozumiem, po co wypuszczają na rynek tak ciemne kolory. Zawsze mam problem z podkładem, bo najjaśniejsze drogeryjne i tak są za ciemne.
    Dobry pomysł, abyś go używała jako brązer, może tak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezły kolor. U mnie w mieście chodzą dwie takie lalki, które dzięki solarium są czekoladowe i pewnie im by się nadał hehe ;p.

    OdpowiedzUsuń
  7. używałabym tego pudru właśnie jako bronzera ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. a kiedyś myślałam o tym produkcie zeby kupic jako bronzer ale chyba tez będzie za ciemny ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. pędzel fajny, puder nie bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wlasnie chcialam zaproponowac by zastosowac go jako brazer... ale faktycznie ciemny jest ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. lubie takie pędzelki, pudek wygląda ładnie
    I.

    OdpowiedzUsuń
  12. jedyne możliwe zastosowanie przy tak ciemnym kolorze to w moim przypadku bronzer i to w dodatku na lato

    OdpowiedzUsuń
  13. ciemny, może zdałby egz. jako bronzer. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam ich korektor - najlepszy był, ale wycofany jest, jak cała ich seria...

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak jak piszesz, odcień idealny do bronzowania. Wystarczy delikatnie musnąć pędzlem po polikach i twarz będzie bardziej wypoczęta :) Pozdrawiam, Blogging Novi.

    OdpowiedzUsuń
  16. miałam z tej serii kiedyś podkład i całkiem fajnie się spisywał:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Faktycznie strasznie ciemny ten odcień :/

    OdpowiedzUsuń
  18. Pewnie byłby niezły gdyby nie ten odcień... :)

    OdpowiedzUsuń
  19. do mojego typu urody nie pasuje bronzer, więc nie miałabym jak zużyć takiego pudru:/

    OdpowiedzUsuń
  20. Koniecznie muszę go wypróbować bo z tej samej serii mam róż Maybelline i powiem Ci ,że nie wymienię go na żaden inny :)


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. Puder wydaje się być okropny, za to pędzelek - superowy :)
    Piękne tło zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Całkiem fajny kolor do używania jako bronzer :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Rzeczywiście bardzo ciemny odcień, chyba dla mulatek. Ewentualnie może nadałby się na bronzer.

    OdpowiedzUsuń
  24. bardzo lubię tusze Maybelline, ale ten puder jest strasznie ciemny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Takiego modelu pędzla używam do nakładania podkładu. Do pudru jeśli się nie mylę inne są przeznaczone. Ostatnio bez pędzli nie mogę się obejść :)

    OdpowiedzUsuń
  26. No to Ci zapodali fajny kolorek do testów ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja bym go używała jako bronzer bo kolor mi się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie latem pewnie by się spisał ;) tzn kolor .
    A może używaj go jako bronzer na policzka ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. kiedyś dostałam fajny podkład manhattan, u nas nie dostępny, w tej samej drogerii
    również ciemny i oddałam go zsolaryzowanej koleżance
    idealnie przypasował, więc widzisz
    solarium robi swoje ;o

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty