Floslek, Emoleum Regenerujący krem ochronny do skóry suchej


Moja sucha skóra na twarzy szczególnie zimą jest wymagająca i potrzebuje potężnej pomocy. Nawilżające kremy już dawno poszły na bok, a wkroczyły odżywcze lub ochronne. Tym razem parę słów o ochronnym. Zapraszam. 
Floslek proponuje serię Emoleum, w której dostaniemy Regenerujący krem ochronny, do skóry suchej, bardzo suchej i atopowej. Bez zbędnych parabenów i kompozycji zapachowych. 
Opakowanie: Miękka tubka stojąca na głowie. Na początku z opakowania „spływa” za dużo kremu, dopiero po kilkunastu użyciach łatwiej się wydobywa. Bo inaczej musi być na leżąco ułatwia aplikację. 
Konsystencja: Tłusty, lekko gęsty, a jednocześnie treściowy biały krem. Dosyć długo wchłania się (przez tłustawą warstwę, jaką zostawia po sobie). Dopiero jak wsiąknie skóra robi się przyjemnie gładka. Nie nadaje się pod makijaż. Trzeba dłuższą chwilę poczekać. Rano mając mało czasu nie stosuję go. Dopiero, gdy nie muszę szybko tego robić. Jest idealny na noc z grubsza warstwą. Po nocy skóra jest mięciutka i zadbana. 
Działanie: Krem jest odpowiedni na zimę. Jego tłusta warstwa potrafi chronić i chroni skórę przed różnymi czynnikami zewnętrznymi. Doskonale nawilża, przy tym regeneruje skórę, nie pozwalając jej być suchą ani szorstką. Jakby zatrzymywało to w sobie. Skóra jest dobrze nawilżona, nie szczypie, nie jest ściągnięta i to mi się podoba.
A także nie zapycha, brak kompozycji zapachowych, więc to dobra informacja dla osób, które zapach uczula. 
W czasie ostrych mrozów chętnie go nakładałam, gdyż także wpływa na czynniki zewnętrzne. Więc jest to sprawdzone. Skóra była mniej narażona na mróz i chłodny prawie halny wiatr.
Ten krem dostarcza mojej skórze odpowiedniego nawilżenia, odżywienia, bez podrażnień czy uczuleń. Mogę śmiało polecić do cer suchych. Przy tłustych bym się bała, gdyż krem bardzo natłuszcza i musicie mieć to na uwadze, bo może pogorszyć Wasz stan. 

Dostaniecie go w sklepiku Floslek za ok.27zł/75ml lub pytajcie w aptekach

Komentarze

  1. cos dla atopowców, cos dla mnie....

    OdpowiedzUsuń
  2. o coś dla mojej suchej skóry :) muszę się za nim rozglądnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie jak marzenie, przydałby się... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam problemy ze suchymi dłoniami.. może się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dla mnie, ponieważ nie mam problemu z suchą skórą..

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie bym go wyprbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja z Flos-Leku bardzo lubię maseczkę na naczynka:)

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja mam mieszaną skórę i by mi się pewnie nie nadał ;( aczkolwiek jest ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  9. Krem o takim zastosowaniu powinien być gęsty i treściwy, tego wymagam od zimowego kremu nawilżającego. Nie używałam tego Flos Leku ale wydaje mi się, że byśmy się polubili:)
    buźka!

    OdpowiedzUsuń
  10. przydałby mi się na ciężkie mrozy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie dla mnie bo mam skórę tłustą.

    OdpowiedzUsuń
  12. na zimę dobre są emolienty, jednak na szczęście mi wystarczają kremy nawilżające i odżywcze na noc bez towarzystwa tłustego filmu- ale! odpowiednio dobrane ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Krem nie dla mnie, raczej dla mojej mamy, wiec dam jej znac, bo ona ma bardzo sucha i wrazliwa cere ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie zauważyłam elektryzowania, ale tak mi się pofalowały, jak nigdy - prostownica musiała pójść w ruch. Tak, jak napisałam, zamiast nawilżenia i gładkości zauważyłam sprężystość i puch:)

    Ja nigdy nie używałam kosmetyków tej firmy, ale wiem po mojej mamie, która zaryzykowała i kupiła krem pod oczy- jest nim zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny kremik ;) Ja mam już jednak swojego zimowego ulubieńca :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie dla mnie bo nie lubię ciężkich konsystencji w kremach.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwszy raz widze ten krem. Ogólnie kosmetyki tej firmy są u mnie cięzko dostępne :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mam suchej skóry, wolę lekkie kremy

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawie go zrecenzowałaś. :) Mi jakoś opornie schodzą kremy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja z Floslek miałam tylko żele pod oczy i byłam bardzo zadowolona, muszę wypróbować jakieś inne ich kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Z ciemnego/srednio brazu przeszlam na naturalny bronz pomieszany z bambusowym.
    Musialam zejsc z koloru- ale bylam u fryzjera ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przydałby mi się porządny krem na zimę, ale moja skóra bardzo łatwo się zapycha i bałabym się, że ten krem jej zaszkodzi :/

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiesz, co.. ja tez widzialam u jednej z blogerek jak sciaga kolor. w efekcie mialam plamy na glowie ;(
    ja zdecydowalam sie na fryzjerka, bo chcialam ladny kolor i nie chcialam zniszczyc wlosow.
    ciemny kolor nieco postarza, tzn czlowiek powazniej wyglada, wiec pomyslalam, ze warto sie rozjasnic- i moja cera wyglada zdrowiej :)

    Daj link do bloga dziewczyny, ktora pokazuje jak sciagnac kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Będę musiała wypróbować :)
    Pozdrawiam fantastyczną blogerkę :D
    Weronika :)

    OdpowiedzUsuń
  25. z Floslek miałam jedynie żel pod oczy i się u mnie nie sprawdził. tego kremu nie testowałam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty