Bomb Cosmetics - Kule musujące do kąpieli
Jestem
ogromną fanką słodko-owocowo-kwiatowych zapachów. Nie wyobrażam sobie życia bez
zapachu. Mam do niego słabość. Dlatego wszystko to przekładam na kosmetyki i
różne dodatki. Zazwyczaj przy wyborach to one grają pierwsze skrzypce. Nic mnie
tak nie skusi jak uroczy wygląd i słodki zapach.
Dzięki
Bomb Cosmetics moje gusta zapachowe zostały dopieszczone. Nic tak nie poprawia
humoru jak dawka kąpieli z kulami musującymi.
Dziś
to tylko moje wspomnienia, bo po kulach zostały tylko piękne zdjęcia i ochota
na kolejne urocze babeczki/kule/ pączki i co tam jeszcze będzie.
Zanim
trafiły do wody całe mieszkanie pięknie pachniało, wypełniło swoją wonią cały
dom. Nawet listonosz zastanawiał się co tak cudnie mu pachnie w aucie.
Szczerze
to szkoda było mi ich tak po prostu wrzucić do wody! Ale nie mogłam się
powstrzymać, aby nie wskoczyć do tak cudownie, bajecznie pachnącej wody.
Ciepła
woda powoli rozpuszczała kulę,(to dobra wiadomość, bo mogłam się nią
rozkoszować, aż 4 razy). A po kuli została lekko czerwona woda zapewne to z
polewy muffinki. A co najważniejsze cudowny słodki zapach śmietankowej truskawki
z wanilią i mieszanką koktajli z bananów rozwalił mnie na łopatki.
Od razu
przypomniało mi się słodkie dzieciństwo z pudrowymi cukierkami. Musująca kula
truskawkowo-bananowa to taki właśnie pudrowy koktajl. Dodatkowo uwolniły się jakieś
olejki, które zdecydowanie nawilżyły moją skórę. Zostawiając przyjemną
delikatną (nie tłustą), jedwabistą powłokę na skórze. Sama rozkosz.
Druga
musująca kula Portofino Blossom to troszkę inny zapach, może nie taki przeciwny
do truskawkowego koktajlu z bananami. Ale jest mniej pudrowy, nie owocowy, a
bardziej świeży, kwiatowy. Choć w podobnej kategorii zapachowej.
Zmysłowy aromat kwiatów magnolii i delikatnego
jaśminu. Pozwoli odprężyć i zrelaksować najbardziej spiętą kobietę. Magia dla
zmysłów i ciała. Czysta rozkosz.
Dla
mnie istny bajer. Osoby, które kochają długie kąpiele wypełnione cudownymi
zapachami z takimi właśnie dodatkami powinny być zadowolone. Bo nic tak nie
rozpieszcza i nie poprawia humoru jak słodkie lenistwo w wannie, wypełnione
kolorową wodą i przyjemnym zapachem, który rozprzestrzenia się po całym
mieszkaniu. W dodatku zadbają o naszą skórę nawilżając ją naturalnymi olejkami.
Cudowne zapachy jak za dotknięciem zaczarowanej różdżki.
Jeśli
nie ten zapach to w asortymencie HomeDelight znajdzie
wiele innych, które na pewno skuszą Was cudownie słodkimi wyglądami, aż zapragniecie
je mieć.
Kule dostępne są już od 12zł
W
sklepie dostępne są także woski Yankee Candle, nad którymi tak ubolewam, że
nie mogę palić w kominku w te jesienne, zimne wieczory.
*O serduszku innym razem
Znacie
te zapachy? A może Wy mnie pokusicie innymi?
Są tak apetyczne, sama chciałabym ich poużywać.
OdpowiedzUsuńJakie urocze!
OdpowiedzUsuńtakich smakowitych kul jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWyglądają tak ślicznie że aż żal wrzucać je do wody ;)
OdpowiedzUsuńAle kuszą mnie one od długiego już czasu :)
Dokładnie było szkoda, ale zostały zdjęcia:)
UsuńJa w weekend jadę do mydlarni w Galerii Bałtyckiej i oprócz wosków YC się skuszę na którąś babeczkę :)
OdpowiedzUsuńWyglądają tak smakowicie że aż szkoda używać :)
OdpowiedzUsuńMarzą mi się takie rarytasy do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńaż szkoda używać:)
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią wzięła bym kąpiel z taką bombą ;)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglądają te "kule" :)
OdpowiedzUsuńPieeeerwsza to zdecydowanie moje zapachy! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają rewelacyjnie! Można się nabrać, ze to prawdziwe łakocie. Szkoda tylko, że nie mam wanny :(
OdpowiedzUsuńo współczuję, wanna musi być:)
UsuńJa mam od nich dwie babeczki, czekają jeszcze na wypróbowanie :) A zaciekawiłaś mnie tą pierwszą
OdpowiedzUsuńTak pięknie wyglądają, że żal wrzucać do wody...ja bym je postawiła jako ozdobę :D
OdpowiedzUsuńMmmmm ale to smakowicie wygląda ♥ Szkoda ,że nie do jedzenia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
uwielbiam takie dodatki!smakowicie wyglądają;)
OdpowiedzUsuńgenialne są te kule :)
OdpowiedzUsuńWyglądają apetycznie ;) miałam jedną ich kulę, ale tak jakoś bez rewelacji ;/
OdpowiedzUsuńMam trzy kule z Bomb Cosmetics, ale nie miałam jeszcze okazji ich używać :(
OdpowiedzUsuńwyglądają uroczo, aż żal je zużyć :)
OdpowiedzUsuńW takich chwilach żałuję, że mam prysznic. ;P
OdpowiedzUsuńmają piękne kształy, takie słodkie, że u mnie w łazience stanowiły by ozdobę :D
OdpowiedzUsuńMhhh już sobie wyobrażam te cuda w wannie, ależ to musi pachnieć :)
OdpowiedzUsuńA ja nie mam wanny...buuuu...:(
OdpowiedzUsuńja tam bym je zjadła
OdpowiedzUsuńAle cudownie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńMmm narobiłaś mi ochoty na te kule:) wyglądają tak smakowicie że aż chciałoby się je zjeść..
OdpowiedzUsuńAle cudnie wyglądają! Pachną na pewno też bosko, jaka szkoda, że nie mam wanny:(
OdpowiedzUsuńOj kuszące są te kule :) Ta pierwsza to jak prawdziwa babeczka wygląda , aż szkoda je byłoby do wody wrzucać :)
OdpowiedzUsuńwyglądają jak słodkości :D
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ogromnej ochoty na taką pachnącą kąpiel :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki bomb ;-) co prawda kul nie próbowałam, ale testowałam małe kuleczki i babeczki i były super ;-)
OdpowiedzUsuńGenialnie wyglądają, sam wygląd zachęca.
OdpowiedzUsuńwyglądają kusząco :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńMmm, ale smakowitości masz ;) Miłego rozpieszczania się ;)
OdpowiedzUsuńAle pięknie wyglądają :) Uwielbiam pachnące kąpiele :)
OdpowiedzUsuńwyglądają tak pięknie, że aż szkoda by się rozpuścił w wodzie ;)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńAż zamarzyłam o takiej pachnącej kąpieli:)
OdpowiedzUsuńKiedyś w końcu nie wytrzymam i zamówię !
OdpowiedzUsuńPachnie zapewne obłędnie, jak wszystkie kosmetyki z BC.
OdpowiedzUsuńAktualnie produkty z Bomb Cosmetics są do wygrania w rozdaniu na moim blogu...