Organic Shop, Cukrowy peeling do ciała, malinowy krem
Uwielbiacie
maliny? Oh, bo ja bardzo. Nie, to nie będzie kulinarny wpis, może
trochę początek zmylić, ale lubię takie triki. Dwuznaczne słowa,
które dają do myślenia. Mimo, że nie jest to post kulinarny
będzie i tak o malinach, ale tych w kosmetykach. Na dziś
przygotowałam wpis o malinowym peelingu do ciała.
Scrub
dostajemy w małym, plastikowym opakowaniu, który znowu kojarzy się
z jedzeniem, bo jak dla mnie z lodami. Można się zdziwić. Jakby
tak dla żartów wsadzić do zamrażarki to lody jak nic:)
Ale
już tak serio posiada piękną gęstą, zwartą konsystencję, z
której można robić duże grudki i w ten sposób masować ciało.
Jest to peeling cukrowy, posiada w sobie gruboziarniste kryształki
cukru. Po zmyciu na skórze zostaje lekko tłustawy, ochronny film,
który ma szersze działanie, ale o tym niżej.
Pachnie
bajecznie malinami, jest z dodatkiem masła shea, więc ten zapach
jest lekko zmieszany. Mimo to wciąż czuć piękno malin i to
wspomnienie o częstych koktajlach, sernikach na zimno. Oh jeszcze
mam parę malin w zamrażarce, ale to bardziej na ucierane ciasto niż
na koktajl będzie. Nie ma jak świeże. Ale w przypadku tego
kosmetyku ta forma mi się podoba i zupełnie nie ważne czy świeże
czy mrożone.
Cukrowy
scrub do ciała to mocny zawodnik. Świetnie ściera martwy naskórek,
jest mocny i ostry. Potrafi zadrapać, aż skóra staje się
czerwona, a ja mam świadomość tego, że dobrze działa.
Zdecydowanie cenię sobie takie peelingi. Intensywny, ale krzywdy nie
zrobi. Po tym ścieraniu na skórze zostaje lekko tłustawy, ochronny
film, który nie pozwala na wysuszenie skory, ani na jej
podrażnienie. Co lepsze dzięki niemu skóra staje się nawilżona i
odżywiona.
Skóra
po nim jest fenomenalnie gładka i miękka, jakby była
wypolerowana. Bardziej taka jędrna, elastyczna i nie można
zapomnieć, że cudownie pachnąca.
Uwielbiam
takie peelingi i jestem nim zachwycona. W dodatku pierwsze spotkanie
z Organic shop okazało się doskonałe.
Scrub
możecie dostać w atrakcyjnej cenie 10,65zł/250ml natinati.pl
na
hasło: FANZAKSWIATWERY17 dostaniecie 10% rabatu.
Będe musiała w końcu kupic jakiś peeling od nich. Każdy je chwali :)
OdpowiedzUsuńWygląda niczym do zjedzenia! Uwielbiam cukrowe peelingi, bo w przeciwieństwie do solnych nie podrażniają ewentualnych ranek na ciele czy skaleczeń ;)
OdpowiedzUsuńPeeling wygląda naprawdę bardzo fajnie i apetycznie… Miałam bardzo podobny ze starej Mydlarni tylko pomarańczowy
OdpowiedzUsuńPieknie wyglada, niczym sorbet malinowy. Z wielka checia go kupie i wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich peelingi :)
OdpowiedzUsuńPowtórzę za innymi, ale świetnie wygląda :)Smakowicie wręcz : ) Ja nie miałam jeszcze żadnego peelingu organic shop
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo pysznie, aż mam na niego chęć plus za niską cenę
OdpowiedzUsuńFaktycznie smakowicie wygląda:D I bez parafiny! <3 Nie znoszę jej w peelingach.
OdpowiedzUsuńTej marki mam trochę produktów ale na peeling jeszcze się nie skusiłam. Z chęcią po niego sięgne przy kolejnych zakupach
OdpowiedzUsuńWiele razy widziałam ten peeling , czy to na blogu czy youtube. Lubię maliny i wyobrażam sobie jak może pachnąć - ♥ Cena jak za taki produkt bardzo przystępna a jeszcze do tego rabacik :)
OdpowiedzUsuńPrzystępną ma cenę:)
OdpowiedzUsuńWygląda jak sorbet, który chętnie bym zjadła :-D na pewno musi pięknie pachnieć :-)
OdpowiedzUsuńmiałam ten scrub, cudny zapach i fajne działanie
OdpowiedzUsuńOj, takie zdzieraki to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak lody sorbetowe ❤️ obawiam się jednak, że mógłby zaszkodzić mojej wrażliwej skórze, skoro mówisz, że trochę zbyt ostry.
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda. ..chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńO jacie! Masowałybyśmy się nim godzinami :D Ah... kochamy wszystko co malinowe, a takie peelingi szczególnie <3
OdpowiedzUsuńMiałam go i bardzo dobrze wspominam! :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie.Patrzyłam na niego w Tesco i nie kupiłam :D Muszę wykończyć zapasy, wtedy na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być niewątpliwie słodki :)
OdpowiedzUsuńPurpurowyKsiezyc
Lubię te peelingi :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te peelingi ;)
OdpowiedzUsuńWow! Ale świetnie wygląda ten peeling :)
OdpowiedzUsuńLubię peelingi i lubię maliny:) Zestaw idealny da mnie. Na pewno wypróbuje.
OdpowiedzUsuńW sumie nie przepadam za tymi produktami - peelingami, scrubami, ale ich zapachy często są cudowne! Skóra w sumie po użyciu też, ale ja nie znoszę tego uczucia na ciele zanim zmyję produkt.
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco :)) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com
OdpowiedzUsuńapetyczne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńTo wygląda jak pyszne lody ;D Ja teraz mam z Avonu peeling i też jest fajny, chociaż nie do końca pasuje mi zapach, taki ziomowy, a ja wolę takie świeże i owocowe :)
OdpowiedzUsuńAż czuję ten malinowy zapach :) coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńMuszę go koniecznie sprobowac! Zapowiada sie swietnie ❤
OdpowiedzUsuńAleż pysznie się prezentuje :) Miałam wczoraj w Auchan poszukać tej marki i zapomniałam :/ Nie ma to jak zakupy online :)
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie, teraz na pewno go sobie zakupię
OdpowiedzUsuńPeelingi to coś co bardzo lubię miałam już ich dość sporo, ale powiem szczerze, że z malinowym się jeszcze nie spotkała, podoba mi się konsystencja i to masło shea chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńJejciu, ale mi chęci narobiłaś haha :) Takie scruby to ja lubię :) Z chęcią po niego sięgnę :) I ten zapach mmm.... :)
OdpowiedzUsuńWygląda tak że chciałoby się go zjeść.
OdpowiedzUsuńTani ten scrub! No ciekawa jestem jak to pachnie XD
OdpowiedzUsuńLubię takie peelingi, choć nie powinnam używać ze względu an pajączki jakie mam na nogach
OdpowiedzUsuńooo!!! Mam właśnie ten scrub <3 Nie mogę się doczekać jak go wyporóbuje :) Buziaki
OdpowiedzUsuńTego zapachu nie miałam ale uwielbiam ich peelingi ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jak lody :) Od razu kojarzy się z latem, co na pewno daje jeszcze przyjemniejsze uczucie podczas stosowania :)
OdpowiedzUsuńwww.camesss.pl
Bardzo lubię te peelingi, miałam już kilka wersji.
OdpowiedzUsuńAle słodko wygląda ten peeling, używam z chęcią takich rzeczy wiec i to na pewno wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńzapraszam -> www.justine-r.com