Alterra żel pod prysznic kwiat Neroli i Bambus
Uwielbiam
żele w każdej postaci czy to do twarzy czy do ciała. Do ciała to, aby tylko
ślicznie pachniały, miały odpowiednią konsystencję, nie zbyt rzadką. Nawilżać
specjalnie nie muszą, bo od tego mam mleczka/balsamy. Kolejny żel jaki wpadł mi
do łazienki to
Alterra żel pod
prysznic
kwiat Neroli i Bambus
Nigdy
nic nie miałam z tej marki. Jakoś z góry byłam pewna, że spełni moje
oczekiwania, ale niestety szybko się zawiodłam tuż po otwarciu;/
Konsystencja: żelowa, ale tak średnia, nie jest jakoś specjalnie
gęsty. Żel jest przeźroczysty, słabo się pieni, robi taką malutką, delikatną
pianę.
Zapach: nie wiem czy to przewaga Bambusa czy kwiatu Neroli.
Ale to zestawienie nie podoba mi się. Zapach jest obrzydliwy, nie mogłam go
znieść myjąc ciało, więc połowa poszła do testowania jako mydło. Nawet na
rękach nie mogłam go znieść. Domownicy także zdziwili się co to za dziwnie
pachnące mydło. Powiem szczerze, że zapach płynu do mycia naczyń mam
ładniejszy:)
Działanie: Żel średnio się pieni. Zmywa pierwszy brud i
zanieczyszczenia. Ale brzydkiego zapachu nie usuwa. Dopiero przy myciu rąk
zauważyłam to. Nie spełnia moich oczekiwań, pierwszy podstawowy to zapach. Wg
producenta ma rozpieszczać i poruszać zmysły. Oj nic nie porusza, chyba, że zdenerwowanie;/ Jestem
zawiedziona tym zapachem, możliwe, że spróbuję inny wariant, może wtedy mną
poruszy, oby nie kieszenią :P
Przy
zakupie żeli zawsze je otwieram i pierwsze co robię to sprawdzam zapach, jeśli
pasuje to ląduje w koszyku. Ten raczej nie wyląduje;/
Cena:
ok.8zł/250ml
Dostępność:
Rossmann
swietny post, zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńbodyy-rockk.blogspot.co.uk
Mi też ten zapach nie przypadł do gustu. Żel też mi się nie spodobał, nie lubię tych niepieniących.
OdpowiedzUsuńZapach kwestia gustu choć wiele jestem w stanie wybaczyć bo przeważnie zapach nie utrzymuje się na ciele to jestem w stanie zużyć jakiś kosmetyk który nie bardzo mi pachnie.Ale szkoda że oczyszcza na średnim poziomie. Żele do mycia ciała dla mnie muszą dobrze oczyszczać choć z drugiej strony nie wysuszać :)
OdpowiedzUsuńno mnie akurat zapach tak nie drażnił, wręcz przeciwnie, nawet go polubiłam. Ale i tak się z im nie polubiłam
OdpowiedzUsuńOjej, chyba nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńz takim zapachem nie mialam jeszcze stycznosci;) wiec chetnie bym kupila
OdpowiedzUsuńsą lepsze;)
OdpowiedzUsuńO jak się słabo pieni to nie dla mnie. Na dodatek brzydki zapach mnie odstrasza. Na pewno nie kupię. Dzięki za ostrzeżenie ;)
OdpowiedzUsuńmiałam taki żel tylko hipoalergiczny bezzapachowy - bardzo delikatnie mył i nie wysuszał ale dla lubiących porządne mycie za słaby
OdpowiedzUsuńsweterek za 24,99
Ja nie trawię alterry,jakoś do mnie nie przemawiają te kosmetyki i ....raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńmam i lubię, mi się zapach podoba :)
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze żeli z alterry.
OdpowiedzUsuńJak nie porusza zmysłu powonienia to i mnie nie wzrusza. Czasami jest wyjątek od tego mojego głupiego zachowania, ale zazwyczaj jest to spowodowane jakimś innym cudem w postaci efektu...
OdpowiedzUsuń"wąchałam" go, brzydko śmierdziuje ;D
OdpowiedzUsuńNaprawdę uwielbiam wszelkiego rodzaju żele pod prysznic :) tego jednak nie kupię :)
OdpowiedzUsuńTym sposobem, ktos kupi kosmetyk, ze skróconym terminem ważności- i już nie nowy- otwarty. Chciałabyś dostać użyty kosmetyk?
OdpowiedzUsuńoj łapiesz mnie za słówka, on nie jest zużyty, ale otwarty,
Usuńa jak mam inaczej poznać zapach żelu? tylko tak sprawdzam żele
Ale kosmetyk po otwarciu ma już skrócony okres przydatności do użycia.
UsuńCo byś powiedziała,jakby firma przysłała Ci otwarty krem, bo chcieli zobaczyć jak pachnie? Przecież nie był użyty, ani maźnięty- tylko otwarty
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŚmierdzący żel po prysznic to niekoniecznie dobry pomysł ;/ Jakoś nie przepadam za żelami i szamponami Alterry - dziwne zapachy, często glutowata konsystencja...
OdpowiedzUsuńDla mnie także zapach to podstawa :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego żelu z Alterry i jakoś nie korci mnie by takowy zakupić. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żelu pod prysznic z alterry.
OdpowiedzUsuńJakoś nie bardzo mnie kusza.
nie miałam okazji go jeszcze zakupić, ponieważ mam parę innych w zapasie
OdpowiedzUsuńjakoś żele alterra mnie nie kręcą,czasem skuszę się na coś z limitowanki
OdpowiedzUsuńdla mnie zapach to też podstawa, a sporo jest takich śmerdziuszków których nie da się nawet powąchac a co dopiero sie tym myć ;/
OdpowiedzUsuńNa mnie jak na razie Alterra też nie robi dobrego wrażenia...
OdpowiedzUsuńhmm nie wąchałam tego ani w sumie żadnego innej z aleterry :)
OdpowiedzUsuńJa też sprawdzam zapachy w drogeriach :) w ciemno bym nie kupiła, a każdy tak samo robi, że spr zapach ;))
OdpowiedzUsuńTeż tak robię, zawsze wącham nowy żel przed kupnem w sklepie:)Aż z ciekawości muszę go powąchać jak będę w rossmannie.
OdpowiedzUsuńnie lubię żeli Alterry :)
OdpowiedzUsuńJak zle pachnie to nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńZ Alterry bardzo lubię szampony, żel mam jeden i zapachu borówki i ma dziwny, bardzo sztuczny zapach.
OdpowiedzUsuńA ja myślałam że wszystko z Alterry ładnie pachnie
OdpowiedzUsuńI właśnie dlatego nie sięgam po żele alterry.
OdpowiedzUsuńMi te żele z tej firmy dziwnie pachną i bym się na żaden nie skusiła.
OdpowiedzUsuńJa też kupuję żele ze względu na zapach, Alterry nigdy nie miałam
OdpowiedzUsuńJa je lubie, ale ten faktycznie ma dziwny zapach...
OdpowiedzUsuńnie lubię tego zapachu
OdpowiedzUsuńDla mnie też zapach jest najważniejszy przy wyborze żelu pod prysznic.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyjemności z żadnym żelem Alterry.
Kiedyś miałam na nie ochotę (na żel,szampon)ale jakoś zainteresowanie minęło,będąc w Rossmanie oglądałam je,ale nigdy nie kupiłam:)
OdpowiedzUsuńmam i niestety porażka :/
OdpowiedzUsuń