Delia, Coral American Manicure 608 + Las Vegas 501
O lakierach Delia chciałam napisać dużo wcześniej, niestety częste prace na działce i pomoc przy domowych obowiązkach nie pozwalały mi na zapuszczenie paznokci. Co udało mi się to zrobić, nie zdążyłam pomalować ich, a tym bardziej sfotografować, więc nie patrzcie na moje krótkie, brzydkie paznokcie tylko po prostu na odcienie i zaprezentowane lakiery.
Wiec dziś przedstawię Wam 3, a w sumie dwa lakiery firmy Delia Cosmetics Pierwszy to 2w1
Coral American Manicure 608
Żółto-granatowy lakier, który jest podwójny i swoim bardzo długim kształtem nie przypomina tradycyjnych pojedynczych lakierów. Całość jest podzielona na pół. Zestawienie dwóch wakacyjnych kolorów. W prawdzie już nie na tą porę, ale pokazać Wam muszę:)
Pędzelki są mega długie, a malowanie nimi doprowadza mnie do szału. Lakier bardzo szybko schnie, a pędzelek przy nakładaniu jakby łamał się i nie ma mowy o poprawianiu.
Oba kolory wymagały dwóch warstw, Żółty trochę na kciuku wzywa o jeszcze jedną warstwę, a granat jest ok, choć jakby się uparł to jeszcze jedną można by było nałożyć. Ten odcień przypomina mi atrament. Konsystencja jest średnio gęsta.
Trwałość do 3 dni. Najgorszą wada jest oczywiście przebarwianie, oba kolory niestety tak mają, zauważyłam, że przy innych firmach takich samych kolorów mam ten sam problem. Więc nie jest to wina firma tylko rzecz jasna odcieni. Przy zmywaniu nie było problemu, kolory schodziły.
Dodatkowo po 3 dniach odcienie wzbogaciłam pięknym, mieniącym się lakierem
Las Vegas 501. O tym jak się nim zachwycałam mogłyście poczytać i oglądać tutaj,
genialny lakier, który świetnie się prezentuje z innymi kolorowymi. Swoją błyskotliwością i srebrnym akcentem urozmaici nawet najbardziej kiepski i nudny kolor.
Oprócz tego lakiery wytrzymywały kolejne 3 dni, a ja nie musiałam się martwić o zmianę odcienia. Zresztą nie miałam na to czasu. To takie rozwiązanie mnie ucieszyło.
Lakier fatalnie śmierdzi jak rozpuszczalnik, nie miałam dawno tak śmierdzącego i jednocześnie ślicznego lakieru. Więc przy malowaniu lepiej uciekać od rodziny za nim sami Was przegonią.
Ten lakier nie grzeszy szybkością schnięcia niż powyższy Coral, trzeba dłuższą chwilę uważać, aby nie narobić sobie odcisków. Najlepszą metoda jest pomalowanie paznokci i siedzenie przed kompem. Czas szybko leci, a między czasie lakier schnie.
Pędzelek jest szeroki, i bardziej krótszy niż poprzedni. Dobrze maluje. Ale trzeba nałożyć 2-3 warstwy, dla lepszego wygląda i pokrycia ładnie kolorowej emalii. Ale to tez w zależności jaki efekt chcecie uzyskać bardziej błyszczące lub mniej.
Wszystko pięknie wygląda. Szczególnie z dodatkiem mojego cudaka Las Vegas, który zaraz po Essence stał się moim częstym przyjacielem do lakierów. To taki mój hit paznokciowy. Błyszczy, mieni się, lśni, cud, miód i orzeszki, to co najbardziej lubię. Nie dziwię się, że lakier nosi taką nazwę, świetnie dobrana. A przez to magiczne błyszczenie nadaje się nie tylko na święta czy Sylwestra, bo także na wieczorne wyjścia i w ciągu dnia.
Coral American Manicure ok.9zł/2x5ml do wyboru jest 10 podwójnych lakierów
Las Vegas ok.6-7zł/7ml do wyboru kolekcja 8 odcieni
Prawda, że Las Vegas zachwyca?
Żółty może już nie na topie, bo to nie ten czas, ale granat jeszcze przejdzie. Zresztą on i błyszczący dodatek najbardziej spodobał mi się z tutaj dostępnych odcieni:)
Z przyjemnością się ogląda tak ładnie zrobione zdjęcia. ;)
OdpowiedzUsuńdzięki, ale paznokcie krótkie:(
UsuńKrótkie, ale zadbane! :) Skórki "ogarnięte", wszystko gra ;)
UsuńNie znam tej serii Coral American.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zestaw z tym atramentowym:)
OdpowiedzUsuńświetny efekt z top coatem ;)
OdpowiedzUsuńLakiery pięknie się prezentują , jeśli chodzi o ten 2w1 to nawet kiedyś miałam kupić ale skoro pędzelek jest nie wygodny ,
OdpowiedzUsuńLas vegas - lubię taki efekt na paznokciach , natomiast moje ulubione lakiery holo to Essence i nie zamienię na żadne inne.
lakier z drobinkami jest super :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że same kolory niebieskie i żółte przejadły mi się już tego lata, ale w połączeniu z tym srebrnym wygladają przepięknie! Na szczęście też go mam, muszę połączyć go z jakimś kolorem.
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, ale pędzelki rzeczywiście niezbyt fajne :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńtop bardziej podoba mi się na granatowym lakierze:)
OdpowiedzUsuńZazdrość mnie zżera jak patrzę na te efekty :o :)
OdpowiedzUsuńA mi do gustu bardziej przypadł żółtek :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba ten podwojny lakier z delii :)
OdpowiedzUsuńładne kolorki
pozdrawiam :)
www.liubeauty.blogspot.com
Fajne efekty :) Szczególnie ten ostatni podoba mi się. ;)
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda z tym niebieskim !
OdpowiedzUsuńLas Vega świetny - sama chętnie bym go poużywała :)
OdpowiedzUsuńTen atramentowy jest śliczny, a z tym z drobinkami to już bajka:)
OdpowiedzUsuńjej jakie piekne;) podoba mi się<3
OdpowiedzUsuńNiebieski jest przepiękny. Tak się składa, że szukam takiego docienia i żółtego tez mi brak to może się rozejrzę za tymi lakeirami, z pędzelkiem sobie może dam radę:)
OdpowiedzUsuńwszystkie 3, a właściwie 2 (:D) są super:D
OdpowiedzUsuńAtramentowy lakier jest po prostu prześliczny:)
OdpowiedzUsuńSuper jest ten glitter.
OdpowiedzUsuńCo wybrałaś z Barwy?
napewno pochwalę się na blogu:)
Usuńtopper świetny, na granacie wygląda jak niebo pełne gwiazd :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tej żółci, jest naprawdę bardzo ładna ;-)
OdpowiedzUsuńPowiem tak...z błyskotkami bardzo mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńmi tez najbardziej:)
UsuńOo, z tym błyszczącym wygląda to super! Bardzo ładne kolory:)
OdpowiedzUsuńniebieski z brokatem wygląda przepięknie! :)
OdpowiedzUsuńgranatowy ciekawy, ale bez brokatu ładniej ;)
OdpowiedzUsuńFajny ten granat, szkoda, że odbarwia płytkę. A ten topper super ;) Tylko gorzej ze zmywaniem, prawda?
OdpowiedzUsuńnie jest najgorzej, każdy narzeka na zmywanie brokatowych lakierów, a u mnie jest dobrze
UsuńLas Vegas jest świetny;)
OdpowiedzUsuńto prawda:)
Usuńwolę niebieską wersję ;)
OdpowiedzUsuńten ciemny niebieski z brokatem prezentuje się fantastycznie !
OdpowiedzUsuńtez chcialam kupic to polaczenie corala,ale jakos balam sie zoltego koloru i tego,ze bedzie smuzyl :)
OdpowiedzUsuńAch, żółty skradł mi serce.. :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się z brokatem :)
OdpowiedzUsuńŻółty z brokatem wygląda bajecznie :)
OdpowiedzUsuńA zapuszczanie paznokci się nie martw, u mnie były radykalne cięcia i odrosną dopiero za miesiąc pewnie...
Kolory same w sobie ładne ale w połączeniu z toperem super wyglądają. Wiesz jeśli chodzi o krótkie paznokcie to one też dobrze wyglądają. Jak dla mnie przy niektórych kolorach lakier wygląda lepiej właśnie na krótszych niż na szponach ;p.
OdpowiedzUsuńlas vegas zdecydowanie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńna niebieskim topper zdecydowanie lepiej się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńobydwa kolory bardzo ładne. Zółty z brokatem świetny na co dzień, a niebieski na imprezę. :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie w wolnej chwili:)
Niebieski kolor w połączeniu ze srebrnym brokatem wygląda pięknie! :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe pazurki..strasznie fajny ten granatowy lakier :) cudowności :*
OdpowiedzUsuńależ mi się szaleńczo podoba to pierwsze zdjęcie - genialne połączenie tego niebieskiego koloru ze sreberkiem !!!!
OdpowiedzUsuńO, pierwszy raz widzę takie połączenie dwóch lakierów w jednym! Całkiem ciekawe rozwiązanie, tylko nie wiem, czy dobrze potrafiłabym nimi pomalować paznokcie. To musi być nieco utrudnione :)
OdpowiedzUsuńŻołty i z brokatem i bez wyglada fajnie, ale niebieski to nie jest totalnie moj kolor... :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową notkę :)
Klaudia.