Decubal, Face Wash, Nawilżająca pianka do mycia twarzy
Opakowanie jest przeźroczyste. Pompka się nie zacina. Łatwo się nią dozuje.
Konsystencja
jak przystało na piankę puszysta. Tutaj zaskoczeniem okazała się gęstość
i „kremowość”
pianki. Dotychczasowe pianki, jakie miałam nie były takie gęste. Z porównaniem
do tej wydają się „puste”. A ta jest bardzo treściwa.
Wystarczy
jedno nacieknięcie pompki, aby umyć całą twarz. Wcześniej przemywam twarz wodą,
bo nie lubię samej suchej pianki na twarzy, a tak jakoś lepiej mi się pieni i
oczyszcza.
Produkt
jest niby bezzapachowy, ale niestety wyczuwam dziwną woń. Na dłuższa metę ona
mi nie przeszkadza, bo i tak to po chwili ją zmywam. Ale wolałabym, aby nie
było tego zapachu.
Pianka
jednym słowem jest świetna. Choć moim numer jeden jest Pharmaceris. To Decubal
jest niesamowicie gęsta, puszysta. Zdecydowanie lepiej wypada na tle innych
właśnie poprzez konsystencję.
Oczyszcza
bardzo dobrze, domywa nawet resztki makijażu, ale nie sam makijaż. Rozmazuje
resztki, a po chwili tego nie ma. Nie szczypie w oczy, nie podrażnia skóry, nie
uczula jej. Nie czuję żadnego dyskomfortu po jej użyciu typu ściągniętej skóry.
Co najbardziej mnie cieszy.
Producent
zapewnia, że jest to pianka nawilżająca. A jak to jest w rzeczywistości. Otóż
nie wysusza mojej skóry tak ogromnie, jak co nie, które żele. Nie czuję
ściągnięcia skóry, więc jest dobrze. Ale nie mam takiego nawilżania jak po
kremie. Można by rzec, że jest pośrodku, ani mocno nawilża, ani mocno nie
wysusza.
Dla
mnie najważniejsze jest, że oczyszcza skórę nie podrażniając jej. Miło jest myć
twarz, a nawet otworzyć oczy bez nie potrzebnego szczypania czy łzawienia. I o
to w tym wszystkim chodzi.
Pianka
kosztuje ok. 20zł/150ml.
Za
ta cenę warto się skusić, tym bardziej, że się sprawdza. A wydajność jest
wysoka, bo przy użyciu jednej pompki starczy na dwa miesiące.
Jeśli
szukacie delikatnego kosmetyku do oczyszczania twarzy myślę, że pianka powinna
zaspokoić Wasze potrzeby. Moje zaspokoiła.
Razem z olejkiem do kąpieli, kremem pod oczy ta pianka to takie hity tej firmy. Takie jest moje zdanie.
Dermokosmetyki Decubal możecie kupić w aptekach, jak i w sklepach
zielarsko-medycznych.
Nie znam jej, kiedyś bardzo lubiłam pianki oczyszczające, może przy okazji wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająca recenzja :)
OdpowiedzUsuńNie bardzo lubię pianki i żele, ale na tą bym się skusiła. Ma w sobie coś interesującego, także poza wyglądem...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę piankę i jeśli miałabym wybrać tylko jeden kosmetyk, który podbił moje serce to wybór padłby właśnie na nią. Jedna porcja pianki idelanie zmywa mój makijaż czego w ogóle się nie spodziewałam. Byłam pewna, że taka pianka nie poradiz sobie z make-upem, a tymczasem świetnei oczyszcza i nie przesusza cery. Na pewno zostanę przy niej na dłużej :)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię.
OdpowiedzUsuńlubię pianki do twarzy :)
OdpowiedzUsuńZ tą firmą jeszcze nie miałam nigdy kontaktu, ale zaciekawiłaś mnie tym produktem!
OdpowiedzUsuńmiałam taką samą piankę i nie jestem za bardzo z niego zadowolona , dziwnie pachnie i ja osobiście nie polecam tego . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI obserwuję i zapraszam do siebie http://takieczasy.blogspot.com/ ;)
Przyjemnie wygląda i przyjemny opis więc jestem zaciekawiona. Moja skora należy do mieszanych ale miejsca gdzie jest sucha są bardzo uciążliwe.
OdpowiedzUsuńWypróbuje Pharmaceris a tą piankę jak będę miała okazje :)/ E
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam już wcześniej, pianka będzie moja jeśli tylko uda mi się ją znaleźć :) Kusi najbardziej ze wszystkich produktów :)
OdpowiedzUsuńJedyną piankę jaką miałam do mycia twarzy była ta od Lirene.
OdpowiedzUsuńKolejny raz czuję się kuszona... Jak wykorzystam moje mydła w kostce, to w końcu kupię tę piankę :)
OdpowiedzUsuńbardzo zachęcająco wygląda :)
OdpowiedzUsuńjest naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz ją na oczy widzę
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tą firmą ani z tego typu produktem do mycia twarzy.
OdpowiedzUsuńBezzapachowy produkt pachnie zwykle jak jego składniki, czyli może być różnie bez sztucznych zapachów.
Nie znałam tej firmy i nigdy nie miałam takiej [pianki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ta piankę ;) rewelacyjna ;)
OdpowiedzUsuńnigdy takiej pianki do twarzy nie miałam, ale jak już coś będę chciała wypróbować to raczej tą z pharmaceris :)
OdpowiedzUsuńciekawa, ale nigdy się z nią nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńja poluję na dobrą piankę ale raczej na Pharmaceris ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą piankę, ale też nie odczułam dużego nawilżenia jak to obiecuje producent :(
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*
nigdy nie miałam pianki, ale 2 miesiące to średni wynik, mi żele starczają na jakieś 4 - 6 miesięcy
OdpowiedzUsuńchętnie bym spróbowała, myslałam też o piance TBS albo pharmaceris ;)
OdpowiedzUsuńo proszę witam kolejną T:* nie wiem czy mnie jeszcze pamiętasz, ale cieszę się że trafiłam przypadkiem na Twojego bloga;))
OdpowiedzUsuńmasz fajne recenzje kosmetykow, także obserwuje;***
zapraszam do mnie;)) pozdrawiam Werus;*
No pewnie, że pamiętam:) miło mi
UsuńChciała bym przetestować.Chociaż szukam czegoś bardziej oczyszczającego.
OdpowiedzUsuńJa też lubię piankę, ale właśnie tę z Pharmaceris.
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy pianki
OdpowiedzUsuń