Decubal, Lips&Dry spots balm. Balsam do ust zmienionej, popękanej i suchej skóry.
Dosyć duża (jak na balsam do ust) 30ml tubka zawierająca kojący balsam do ust.
O
żółtej, bardzo gęstej, wręcz twardej-zbitej w opakowaniu konsystencji. Po
nałożeniu na usta balsam doskonale zmiękcza swoją konsystencję jak i usta. Daje
uczucie nawilżenia, miękkości i gładkości.
Miałam
problem na początku z opakowaniem, gdyż aplikator był zakończony ostrym
plastikiem, jakby maszyna tego nie docięła. I bardzo ranił moje usta. Ale szybko to rozwiązałam,
wyrównując nożem. Później aplikacja była bardzo łatwa. Wiadomo można sobie
dozować odpowiednią ilość.
Zaskoczeniem była zbita konsystencja, na szczęście
na ustach wszystko się rozpływało. Po balsamie do ust z Flosleku, ten stał się
moim „podwórkowym” zamiennikiem. Czemu podwórkowym? Bo często wychodzę na dwór z
psem i szkoda mi błyszczyków, a w kieszeni często go mam. Zresztą nie tylko
wtedy. Bo stosuję go w najgorszych wypadkach, które dosyć często doświadczam.
Lubię sobie oblizać usta na wietrze, więc później mam pełno suchych skórek oraz
spierzchnięte i czerwone usta. A ten balsam daje mi ukojenie, dobre nawilżenie
i odżywienie.
Na ustach daje bezbarwną powłokę.
Brakuje
mi w nim tylko zapachu. Bo niby jest bezzapachowy, ale ma dziwny posmak i
zapach, który niezbyt mi odpowiada. I bardziej mi sucho wtedy w ustach, że chce
się pić, mam tak z niektórymi kosmetykami do ust.
Balsam
można używać na inne części ciała. W moim przypadku skusiłam się na użycie go
na ręce i daje taką niesamowitą ulgę, gdy dłonie są suche i popękane. Przyjemne
łagodzenie. Z suchymi łokciami nie próbowałam, gdyż nie mam takiej potrzeby,
ale jak na dłoniach sobie poradził to i na każdej części ciała będzie dobrze.
Balsam do ust kosztuje ok.20zł. Za jego wydajność
i wielozadaniowość naprawdę się opłaca.
Dermokosmetyki Decubal możecie kupić w aptekach,
jak i w sklepach zielarsko-medycznych.
Przydałby mi się taki balsam do ust.
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam z nim styczności
OdpowiedzUsuńno i proszę kolejna pozytywna recenzja ! :) nic tylko lecieć do apteki i zacząć regenerację ust po zimie :)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubię :) Używam go nie tylko na usta, ale także na łokcie, pięty i skórki przy paznokciach. To naprawdę wielofunkcyjny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widze taki produkt ale zapowiada sie super :)
OdpowiedzUsuńw ogole nie znam tych kosmetykow, ale widze ze wiele blogerek je testuje :)
OdpowiedzUsuńczuję się mocno zaintrygowana
OdpowiedzUsuńMógłby mi się nadać ten balsam. Jak na razie mam kilka mazideł do ust i najpierw chciałabym je wykończyć ale na pewno sobie zapiszę jego nazwę i kupię pewnie na jesień :)
OdpowiedzUsuńciekawe:>
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała, więc może w przyszłości się skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńTen zapach mnie od niego odpycha, ale działanie jest świetne :) ja nakładam go również na łokcie :) jest rewelacyjny :D
OdpowiedzUsuńMam i bardzo lubię
OdpowiedzUsuńCiekawe:) Ale nie będę jechać po niego na drugi koniec miasta:P Kiedyś jak będę w okolicy apteki, w której jest dostępny, to jak nie zapomnę, to może kupię?:)
OdpowiedzUsuńu mnie przebił carmex :)
OdpowiedzUsuńw weekend postaram się zamieścić recenzję o nim :)
OdpowiedzUsuńtylko trzeba wziąć poprawkę na moje krótkie rzęsy ;)
Takie produkty namiętnie kolekcjonuję, moje suche usta były smarowane już wszystkim i to bardzo chętnie wypróbuję. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńFajny balsam
OdpowiedzUsuńcena jak na balsam do ust zawyżona według mnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się na ustach neutrogena, przywraca miękkość ust od chwili użyia. Jestem megazadowolona.
OdpowiedzUsuń